poniedziałek, 31 października 2011

Zapach lata

Naprawdę długo testowałam te kosmetyki. Ciężko ocenić je po tygodniu a nawet po miesiącu. Wciąż nie wiem co napisać. Zacznę może od próbki perfum które dostałam do przetestowania.

1Synesis "Białe Molo"


to przepiękny letni zapach który utrzymuje się na mojej skórze piekielnie długo. Dawno żadne perfumy za tak nie przypadły mi do gustu. Nie potrafię opisywać zapachów ale postaram się coś naskrobać:D To słodki zapach może lekko kwiatowy i świeży jak morska bryza. Dodaje mi energii:D Wciąż się waham czy nie zainwestować w pełnowymiarowy flakonik. Portfel mam praktycznie pusty ale tak mnie do niego ciągnie niesamowicie;)

2 Synesis eliksir pod oczy
hmm co by tu napisać. Zawiodłam się po nazwa wskazywała na magiczne działanie. W ja go czarodziejskim bym nie nazwała. Moja skóra ma zaledwie 20 lat wiec nie mam problemu ze zmarszczkami pod oczami itp. Eliksir delikatni wygładził skórę ale nie zauważyłam znaczącej różnicy. Może potrzeba na to więcej czasu? Konsystencja jest bardzo przyjemna, lekko tłustawa ale szybko się wchłania. Kropla wystarczy by ją rozprowadzić pod oboma oczami. Jak dla mnie szału nie ma.

Maiłyście? Używałyście? Co sadzicie?:)

niedziela, 30 października 2011

Jaszczur

Kolejna odsłona moich makijaży. Może macie już dość?;) Powiem wam, ze malowanie powoli goni moja pasję paznokciową. Zobaczymy jak to się dalej potoczy. Z lakierów nie zrezygnuje przenigdy ale kto wie do czego ta pasja mnie zaprowadzi. Zaczynam myśleć o jakiejś szkole wizażu i charakteryzacji... To sprawia mi dużą radość i chciałabym się czegoś nauczyć a nie zatrzymać na tym poziomie na którym jestem.

Tym razem postawiłam na zieleń i pomarańcz. Użyłam kolorów z paletki sleek curacao. Gdy skończyłam oczy pomyślałam, ze przypominają mi na swój sposób jaszczurkę więc dodałam wystylizowane usta. Mam nie doschnięte włosy więc proszę nie zwracać na nie uwagi;p















sobota, 29 października 2011

Witaminowy shake dla ust

Pisałam wam już o moich suchych ustach. Jedyne co na nie działa to carmex i tisane. Przy sklepowych pomadkach stawały się coraz bardziej wysuszone i szczypiące. Nie ufałam żadnej więc nie ryzykowałam.

Jakiś czas temu dostałam do testów  pomadkę NIVEA vitnamin shake. Pomyślałam, że to może skończyć się źle. Doszłam do wniosku, że w razie gdyby pogorszyła się kondycja skory pomadkę przetestuje moja siostra. Zaczęłam testowanie.. Pierwsze posmarowanie ust .. To co najpierw rzuca się w oczy a raczej w nos to przepiękny słodki zapach mailn.

Pomadka zaskoczyła mnie pozytywnie, ślicznie pachnie, ma filtr spf 10, ma urocze i porządne opakowanie z którego nic się nie zdziera. Sztyft ma mix kolorów malin, żurawin i mleka:D Ma delikatny, perłowy kolor, bardziej poblask który bardzo mi się spodobał. Na co dzień nosze naturalne usta i podoba mi się ten różowawy, świeży glow.Nie lepi się i nie kleji do włosów. I co najważniejsze nawilża. Nie jakoś super extra ale czuję na ustach ochronną powłoczkę i ulgę która utrzymuje się nawet po "zjedzeniu" pomadki.

To fajna alternatywa na lato, wiosnę i jesień. na zimę może być za słaba chyba, że nie masz wymagających ust.


Dolna warga pomalowana, górna nie;) Ciężko uchwycić różnicę na zdjęciu..

Tu już obie pomalowane:D





czwartek, 27 października 2011

Na moim blogu straszy... czyli Halloween!

źródło: http://www.pumpkinnook.com/halloween/frankenstein.htm
Już niedługo Halloween:D nie obchodzę tego święta ale uznałam, że to dobry pretekst, żeby stworzyć coś ciekawego na pazurkach. Na ten motyw napotkałam się przypadkiem w internecie. Nie pamiętam gdzie bo widziałam kilka interpretacji Frankiego Od razu wiedziałam, że będzie do mnie pasował. Lubię awangardowe zdobienia;D Ilekroć spojrzę na dłonie szeroko się uśmiecham. Polubiłam te stworki;) Już wiem, że szkoda mi je będzie zmyć.












Bardzo was wystraszyłam?:D

środa, 26 października 2011

Róż i mat


Długo się zbierałam do tej recenzji. Chciałam być dokładna w osądach, żeby niczego nie przeoczyć. Dostałam od firmy Quiz róż do policzków Beauty finish  cherie nr 13 oraz puder beauty finish cherie nr 57.

Zacznę od pudru który mniej przypadł mi do gustu. oto on:



Puder spełnia swoje zadanie czyli matuje cerę i utrwala podkład. Mój kolor jest dość neutralny, mam jasną cerę i on się do niej dopasowuje. Niestety nie przypadło mi do gustu opakowanie, pokrywka trochę lata, na czarnym zostają ślady palców. puder pyli się i ciężko napiera na pędzelek. Produkt jest tani wiec jeśli chodzi wam tylko o mat i macie tak jak ja suchą skórę błyszczącą w strefie To może dla was okazać się bardzo dobrym. Plusem może też być lusterko.


Drugim produktem będzie róż:







Ma on na wierzchu srebrne drobiny które na szczęście na twarzy gdzieś giną. Zostaje sam różowy kolor. Jest delikatny ale za razem widoczny. Świetnie nakłada się go na pędzel, nie pyli się. Ślicznie podkreśla policzki. Uwielbiam róże i powiem z zaskoczeniem, że ten jest dotychczas moim ulubionym! Cena jest śmieszna bo coś kolo 5 zł. Opakowanie jest przeciętne i nie za mocne. W torebce szybko może się zmasakrować. Ja jednak trzymam je w praktycznym bezruchu. Trzyma się na mojej suchej cerze calutki dzień, nie zmazuje się pod wpływem potu( przetestowane na intensywnym aerobiku) jesli macie okazję go wypróbować nie wahajcie się. Uwielbiam go<3 Nie wiem jak takie cudo może kosztować tak niewiele;)


Na koniec zdjęcie pudru i różu na mojej buzi:D



 I jak wrażenia?

wtorek, 25 października 2011

Majteczki w paseczki;)

Niech nie zmyli was tytuł:D żadne majteczki tylko paznokcie! Naszło mnie na taki kolorowy, energetyczny mix. Powiedzmy, ze efekt nierównych pasków był zamierzony;p Z daleka aż tak tego nie widać. Mi się podoba i bardzo fajnie się je nosi. W sam raz by poprawić sobie humor gdy za oknem już coraz zimniej. Trzeba rozweselić troszkę ten świat, żeby za nudno nie było. Zachęcam do eksperymentów paznokciowych!;)






















środa, 19 października 2011

Makijaż konkursowy dla HaloGosza Jak Alicja w krainie czarów... podejście drugie

Witam:) Dziś kolejne podejście do konkursu:)

Chciałam zdobić coś słodkiego dlatego potraktujcie go z przymrużeniem oka;) Bardzo spodobało mi się eksperymentowanie z makijażem wiec szykujcie się na więcej. Każdy kolor cienia nadaje inny charakter i podkręca kolor tęczówki w zupełnie odmienny sposób nadając twarzy innego wyrazu.

Alicja w krainie czarów kojarzy mi się z przesłodką zagubioną laleczką dlatego zaakcentowałam usta cukrem:D Na co dzień taki trik raczej odpada ale w końcu to makijaż konkursowy więc to moja wizja;)  MÓJ BAJKOWY ŚWIAT:)
Zapraszam do oglądania i komentowania;)