Wreszcie udało mi się dorwać to cudo w sztyfcie. Zapłaciłam za nią ok 11 zł. Znajduję się tam 4,9g produktu. Kolorystycznie jest taka sama jak w poprzedniczka. I już wiem że prędko się z nią nie rozstanę. Ogromnym plusem jest higieniczna aplikacja. Gdy mam długie paznokcie wyjęcie balsamu z tego odkręcanego słoiczka była wręcz niemożliwa.Tisane w sztyfcie ma takie same właściwości- wygładza i nawilża usta, chroni przed wiatrem i zabezpiecza w czasie mrozu. Do tego jej piękny zapach i przyjemna aplikacja. Nadaje tez ustom lekki naturalny nienachalny błysk. Dzięki niej nie używam błyszczyków i innych tego typu rzeczy. Dla mnie to KWC wszech czasów niezaprzeczalnie.
Będę wdzięczna farmaceutce do końca życia za polecenie mi tej cudownej miodowej mazi:D
Jak spotkam to na pewno kupię :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę Tisane w sztyfcie :O
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam ale do ust lubię stosować masło shea (50gram za 4,50 na allrgro), oraz całkiem dobrze regeneruje usta dwufazowy balsam do ust z emolium
OdpowiedzUsuńJa używam obecnie tego w słoiczku :)
OdpowiedzUsuńCzy on czasem nieco nie zajeżdża miodem? :)
OdpowiedzUsuńzajeżdza:D
Usuńmam i niestety u mnie wielkie rozczarowanie, efekty jak po balsamie od Nivea czyli żadne;/
OdpowiedzUsuńja ma Tisane tylko w słoiczku
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię Tisane, ale kupuję tylko ten w słoiczku :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś i to był dramat. Wysuszył mi usta na wiór. Nie mówię, że jest zły, ale że akurat nie dla mnie :) Wolę różaną Bebe
OdpowiedzUsuńA mi bebe strasznie wysuszała;) co usta to upodobania:D
UsuńTisane jak dla mnie numer 1 wśród balsamów do ust. Ja ją stosuję na noc i nie mam problemów ze spierzchniętymi ustami.
OdpowiedzUsuńz własnego doświadczenia wiem, że ten kremik jest niesamowity! zawsze jak gorzej z moimi ustami coś jest to od razu biorę tisane. chociaż carmex radzi sobie równie dobrze. ;))
OdpowiedzUsuńUwiebiam Tisane, ale wersji w sztyfcie to jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńmusze w końcu ją kupić!!1 :)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu ją wypróbować, bo słoiczek mnie odstraszał (zawsze pewna ilość produktu za paznokciem to masakra), ale skoro jest w pomadce to muszę kupić :D
OdpowiedzUsuńJa uzywam tego w sloiczku, niedawno kupilam juz chyba 4 opakowanie z rzedu i uwielbiam ten balsam, nie ma lepszego balsamu do ust moim zdaniem ;)
OdpowiedzUsuńja nie mogę nigdzie znaleźć w sztyfcie :(
OdpowiedzUsuńzapytaj w aptece, dla mnie sprowadzili;)
Usuńszukałam w sztyfcie i też nie mogę je znaleźć..a ze słoiczka rzeczywiście strasznie się wyjmuje gdy ma się długie paznokcie..
OdpowiedzUsuńu mnie też niestety nie ma w sztyfcie
OdpowiedzUsuńooo.. skończę carmex i pędzę po to!
OdpowiedzUsuńmój numer jeden na liście zakupów w Polsce;) mam nadzieję, że mi posłuży
OdpowiedzUsuńChyyyba się skuszę. ale i tak wątpię, że na mojej saharze (ustach) cokolwiek zdziała ;)
OdpowiedzUsuńTisane..rewelacja uwielbiam ten zapach..świetny..polecam również miodziki z avon i oriflame też są cudowne o podobnym działaniu
OdpowiedzUsuńja mam tisane w słoiczku, ale zdecydowanie wolałabym w sztyfcie. :)
OdpowiedzUsuńdodaję do obserwowanych, ciekawy blog. :)
bardzo lubie, miałam tylko w słoiczku, ale na pewno kupię w pomadce:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
w wolnej chwili zapraszam do mnie
http://sunshine12153.blogspot.com/
Ja używam balsamików w słoiczku z avon, a ostatnio kupiłam również sztyft z neutrogeny i jestem zadowolona ;).
OdpowiedzUsuńA ja mam sposób na wyciąganie mazidełka ze słoiczka długimi paznokciami ;)