niedziela, 15 lipca 2012

Jak dbać o skórki?


Kilka dni temu dostałam na maila prośbę, żebym napisała jak dbam o skórki. Powiem tak, nie wiem czy to co robię jest poprawne ale u mnie się sprawdza;) Dlatego postanowiłam napisać wam o moim skórkowym rytuale, ale pamiętajcie że nie jestem żadna wyrocznią.

Pierwszy krok w mojej pielęgnacji to radełko. Tak, zdarza mi się wycinać skórki i dopóki robimy to delikatnie i umiejętnie nie jest to nic złego. Czasem robię to na sucho a czasem uprzednio moczę dłonie w wodzie z mydłem i kilkoma kroplami oliwy. Na początku pielęgnacji miałam o wiele silniejsze skórki ale poprzez usuwanie ich radełkiem jakby zmniejszyły się. Wycinam je raz na miesiąc, czasem raz na dwa miesiące. Pamiętajcie, żeby być bardzo ostrożnym w trakcie. Kiedyś gdy zaczynałam tak mocno przycisnęłam urządzenie do paznokcia, że zamiast skórek wycięłam kawałek paznokcia i miałam śmieszne wgłębienie przez dłuższy czas:D 




Drugi krok to moczenie paznokci(ok15 min) w lekko podgrzanej oliwie z oliwek z kilkoma kroplami soku z cytryny, olejkiem rycynowym i jedną kapsułką witaminy a+e (oczywiście przebijam ja igłą i wyciskam zawartość) Ten krok sprawia, że nasze paznokcie są bardziej nawilżone i wybielone. Przygotowuje je również do kolejnych zabiegów. Taka kąpiel urządzam mniej więcej raz na 2 tygodnie albo jeśli moje skórki zaczną mi o sobie przypominać;)
Jeśli akurat nie macie czasu a chcecie rozprawić się ze skórkami możecie posmarować końce palców olejkiem rycynowym pomieszanym z maścią z witaminą A. Ten sposób wykorzystuje o wiele częściej, bo jest szybki i nie potrzeba przy nim wiele robić;)
  



Krok trzeci  to odsuwanie skórek. Ja używam do tego albo własnych paznokci albo drugiej końcówki radełka( zdjęcie poniżej) Robię to podczas gdy krem jeszcze do końca nie wchłonął. Można użyć także drewnianego patyczka. Ten krok powtarzam za każdym razem gdy kremuję dłonie( a robię to czasem kilka razy dziennie). Wchodzi to bardzo w nawyk i naprawdę pomógł mi sprawić, że skórek jest coraz mniej. Zdarza mi się łapać na tym, ze jadąc autobusem gdy kremuje dłonie automatycznie zaczynam odsuwać skórki paznokciem;)


Krok czwarty jeśli widzę gdzieś zadziorki ze skórek obcinam je delikatnie obcinaczkami i wieczorem smaruje te miejsca maścią z witaminą A dzięki temu rano nie ma po nich śladu bo miejsce po wycięciu staje się wygładzone.


Krok piąty w ciągu dnia smaruję skórki odzywką wibo(Lovely, Serum wzmacniające z wapniem i wit. C).
Fajne je nawilża i szybko się wchłania, ma wygodna aplikację a do tego nie  kosztuje dużo bo coś koło 6 zł.

Krok szósty cieszę się zadbanymi skórkami;)





54 komentarze:

  1. A więc zaczynamy od podstaw :)
    Bardzo fajny post ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. marzy mi się tak piękna, długa płytka paznokcia! *.* cuuudo

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzie kupiłaś tak fajnie wyprofilowane radełko?

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę wypróbować Twoją metodę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. fajnie, że zrealizowałaś takiego posta. Powiem szczerze był mi on potrzebny ! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę się nadziwić Twoją długą płytką, zwłaszcza, jak przypomnę sobie Twoje zdjęcia "przed" :) Cudne!
    Radełek zawsze się bałam... Ja skórki usuwam przy pomocy preparatu Sally Hansen i drewnianych patyczków, a gdy robią się większe, wycinam je cążkami. Poza tym codziennie kremuję dłonie i staram się choć raz dziennie nałożyć na skórki olejek Killys. Niestety obecnie kuruję pazurki odżywką Eveline i moje skróki to tragedia... No ale będę nadal o nie walczyć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci ze ja tez się nadziwić nie mogę, że paznokcie mogą się aż tak zmienić;)

      Usuń
  7. Nigdy nie miałam cierpliwości do tak regularnego dbania o skórki i paznokcie, ale jak widać cierpliwość popłaca, bo masz cudowne pazurki i skórki wokół nich ;).

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo ładna długa płytka :) moja pielęgnacja wygląda tak samo

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mogę napatrzeć się na Twoje paznokcie! Ta piękna dłuuuuga płytka, aż nie idzie uwierzyć w zdjęcie pazurków, które kiedyś miałaś. Ja kiedyś strasznie obgryzałam, ale na całe szczęście kilka lat temu udało mi się z tym zerwać i obecnie moje paznokcie wyglądają naprawdę nieźle, ale jedynym minusem, na chwilę obecną, jest krótka płytka;/ biały koniec zaczyna się sporo przed końcem opuszka;( ech... gdyby był jakiś cudowny sposób na wydłużenie...:)

    OdpowiedzUsuń
  10. masz bardzo ładny kształ paznokcia..wypróbuje tą odżywke Lovley,jak skończe tą która aktualnie używam z Avonu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. przydatny post :) masz przepiękne paznokcie

    OdpowiedzUsuń
  12. jestem przeciwna radełkom- b. łatwo naciąć również płytkę paznokcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pisałam albo trzeba być bardzo ostrożnym albo sobie to odpuścić;)

      Usuń
  13. Też od dłuższego czasu myślałam w jaki sposób o nie dbasz :) Ja swoich nie muszę na szczęście wycinać, zazwyczaj wystarczy odgarnąć :) Ale moczenie w oliwie lub smarowanie rycyną wykorzystam na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O widzisz dziś zrobię sobie kąpiel w cytrynie. Paznokcie na pewno mi za to podziękują.

    OdpowiedzUsuń
  15. Chciałabym mieć taką długą płytkę, niestety za bardzo lubię dłubać pod pazurami;/Nie mogę się tego oduczyć. A czy można coś zrobić żeby płytka miała taki ładny wygięty w C kształt, żeby była bardziej wypukła a nie płaska?

    OdpowiedzUsuń
  16. masz śliczne paznokcie! :) na pewno skorzystam z Twoich rad

    OdpowiedzUsuń
  17. przepiękne paznokcie ja ciągle walcze z moimi suchymi skórkami Masakra

    OdpowiedzUsuń
  18. piękne zadbane paznokcie i skórki. ja skórki smaruje tylko specjalnym olejkiem do pielęgnacji skórek i paznokci i to mi pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo ładny kształt płytki. Szczególnie po tym jak widziałam wcześniejsze zdjęcia. Zastanawiam się jak to osiągnęłaś, bo kiedyś też miałam krótkie paznokcie.. jakoś mało mnie interesowały, a teraz mimo, że dbam o nie, i nie dłubię pod nimi, właściwą płytkę mam bardzo krótką i praktycznie cały czas muszę je malować, bo niezbyt dobrze się prezentują bez lakieru.

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo ładna, długa płytka. Zazdroszczę Ci, że udało Ci się je doprowadzić do takiego stanu. Ja mimo długoletniej pielęgnacji właściwą część płytki mam bardzo krótką. I musze je cały czas malować, bo nie prezentują się ładnie bez lakieru.

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo fajny post :) mam to radełko ale jestem taką ciamajdą,ze często się nim zacinam do krwi :/ ale dochodzę do wprawy :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam pewien pomysł:) Ty dasz mi swoje paznokcie, a ja Tobie moje:D

    OdpowiedzUsuń
  23. o nie! tylko nie takie sadystyczne radełko do skórek, wiecej można zrobić sobie nim krzywdy niż porzytku... lepiej zaiwestować w dobre cążki...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie cążki się nie sprawdzają;) sto razy wole radelko:) Ale każdy musi znaleźć swój sposób.

      Usuń
  24. skórki (a właściwie to ich nie ma :D) śliczne

    ale bardziej zwróciłam uwagę na to jak masz cudnie przyrośniętą płytkę <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Chyba trzeba będzie wyrobić sobie taki dobry nawyk.:D

    OdpowiedzUsuń
  26. Też preferuję radełko do wycinania skórek, cążkami zupełnie nie potrafię się posługiwać :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Też mam radełko i czasem się przydaje do przycięcia jakiejś przerośniętej skórki.Przypomniałaś mi tym postem,że czas wziąć się za paznokcie i skórki,które od miesiąca mam w okropnym stanie :( Świetny wpis,dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Zazdroszczę paznokci :) Moje wołają o pomstę do nieba :(
    Chętnie skorzystam z rad z paznokciowej transformacji i szczerze powiedziawszy nie mogłam uiwerzyć, że wydłużyła ci się płytka paznokcia. Mi to bardzo by się przydało z racji tego, że w dzieciństwie natrętnie obgryzałam paznokcie :(.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać wszystko jest możliwe. Trzymam kciuki!

      Usuń
  29. ja pozostanę przy frezarce, w taki sposób na pewno zrobiłabym sobie krzywdę :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Ja najczęściej swoje skórki odsuwam ale oczywiście zdarza mi się czasem coś tam wyciąć i używam do tego właśnie radełka :) fajna pielęgnacja :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Nigdzie się nie ruszam bez radełka. Radełko+krem z oliwką (na który mam przepisa na blogu) i skórki są piękne!

    OdpowiedzUsuń
  32. Podoba mi się to radełko :)

    A ja po tygodniu sprzatania musze odratować moje skórki i paznokcie xD Cif i pronto zabijają to co wychodowałam :(

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja jeszcze wcześniej robię peeling z kawy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Brrr radełko mnie przeraża nie umiałabym używać
    A Twoje paznokcie są idealne:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja jakos radełka nie lubię. :D
    Ale paznokcie masz bardzo ładne. :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ja radełka nie używam, boję się :D

    OdpowiedzUsuń
  37. ale masz świetny kształt pazurków ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. Świetny post!Muszę wypróbować masć z wit A

    Pozdrawiam
    wonderwoman87

    OdpowiedzUsuń
  39. Zaciekawił mnie ten sposób z odsuwaniem skórek przy smarowaniu ich kremem. Spróbuję też wyrobić sobie taki nawyk i zobaczę czy u mnie przyniesie to pozytywne rezultaty.

    OdpowiedzUsuń
  40. Robię podobnie z tym że nieregularnie:D

    OdpowiedzUsuń
  41. Masz fantastyczne paznokcie! ja od jakiegoś czasu zaczęłam dbać o swoje, zobaczymy co z tego wyjdzie ;) moje skórki są w opłakanym stanie także Twój post bardzo mi się przyda

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad;)