Znowu u mnie neony i znowu kropki:D... wszystkie ich przeciwniczki które lubią wchodzić na mojego bloga serdecznie przepraszam. Obiecuje przystopować z nimi na jakiś czas:D
Tym razem wzbogaciłam kropkami żółtka. Trochę się sondą pobawiłam i efekt końcowy no cóż... jest smieszny. Po jednym dniu musiałam je zmyć bo nie chciałam się rzucać w oczy na egzaminie;)
Dobra koniec paplaniny;) Zapraszam na oglądanie;)
Aaaa śliczności! Ja ostatnio nie mam ani weny ani czasu na zdobienia, ale czas to nadrobić, bo nic nowego w tym temacie się u mnie od dawna nie pojawiło.
ja też przed egzaminami zwykle zmywam lub maluję na stonowany kolor :D nie chcę żeby potem gadali: a paznokcie pomalować to pani miała czas, a nauczyć się to już nie :D to nic, ze pomalowanie pazurków to jakieś10 minut, a nauka tego wszystkiego kilka godzin...ech... :P
heheheh dobrze że zmyłaś je przed egzaminem :P ja pamiętam, że raz miałam kolor pomarańczowy :P i profesor przyszedł do mnie specjalnie powiedzieć JAK bardzo mu się podoba :P
Dają po oczach :D
OdpowiedzUsuńAle super :)
Ślicznie ci wyszły mi niestety nie wychodzą :(
OdpowiedzUsuńJakie kolory! Pięknie!
OdpowiedzUsuńAaaa śliczności! Ja ostatnio nie mam ani weny ani czasu na zdobienia, ale czas to nadrobić, bo nic nowego w tym temacie się u mnie od dawna nie pojawiło.
OdpowiedzUsuńdla mnie rewelacja! uwielbiam neony :)
OdpowiedzUsuńSuper, kolorowe pazurki :)
OdpowiedzUsuńAch te kropki! Uwielbiam je :D
OdpowiedzUsuńale razi :D wygląda świetnie :)
OdpowiedzUsuńwow, super :)
OdpowiedzUsuńŚwietny :) Sporo się musiałaś napracować z tymi kropkami ;)
OdpowiedzUsuńświetne ale wczorajsza odsłona groszków bardziej mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńile kropek!!!
OdpowiedzUsuńDużo roboty, ale wygląda bardzo fajnie. Czuć lato :)
OdpowiedzUsuńKocham te twoje kropki ;)
OdpowiedzUsuńkropki są urocze ;)
OdpowiedzUsuńrobią wrażenie :D
OdpowiedzUsuńja też przed egzaminami zwykle zmywam lub maluję na stonowany kolor :D nie chcę żeby potem gadali: a paznokcie pomalować to pani miała czas, a nauczyć się to już nie :D to nic, ze pomalowanie pazurków to jakieś10 minut, a nauka tego wszystkiego kilka godzin...ech... :P
OdpowiedzUsuńheheh ja podobnie:D Ile razy w szkole usłyszałam ten tekst "a malować to się Pani miała czas" :D :]
Usuńheheheh dobrze że zmyłaś je przed egzaminem :P ja pamiętam, że raz miałam kolor pomarańczowy :P i profesor przyszedł do mnie specjalnie powiedzieć JAK bardzo mu się podoba :P
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać te Twoje kropki :) są urocze :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są, optymistyczne, super:)
OdpowiedzUsuńzielona kropka kojarzy mi się z kiwi :)
OdpowiedzUsuńostre, ale ja lubię neony!
OdpowiedzUsuńświetnie się prezentują :))
OdpowiedzUsuńwesolutkie ;)
OdpowiedzUsuńsuper ; ))
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda ;) Tak jak ktoś już napisał, mi też te biało zielone kropki się z kiwi skojarzyły ;)
OdpowiedzUsuńznooowu neony :D ale ładnie jest :D
OdpowiedzUsuńMoja siostra jak zobaczyła zdjęcia to odpaliła bez zastanowienia: "Ale oczojebne" :]
OdpowiedzUsuńTwoje kropki mogę oglądać codziennie:D
OdpowiedzUsuńSą świetne!
OdpowiedzUsuńNiezłe kolory :D
OdpowiedzUsuńAle super, również ta jedna duża zielona z białą skojarzyła mi się z kiwi :)
OdpowiedzUsuńchyba jednak bardziej przypadły mi do gustu cieniowane neony, nie odważyłabym się na taki mani.;d
OdpowiedzUsuńDają po oczach *.*
OdpowiedzUsuńśliczne pazurki :)
OdpowiedzUsuńsuperanckie, chciałabym umieć zrobić takie kropki;)))
OdpowiedzUsuńJa tam lubię kropki - to jedyny wzór, który naprawdę mi wychodzi :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie, kolorowo :)
OdpowiedzUsuń