Zacznę od tego z jakim wyjściowym kolorem mamy odczynienia. Ania ma naturalnie ciemno brązowe włosy, często farbowane na ciemna czekoladę.Ostatnio były farbowane u fryzjerki na ciemny blond natomiast końcówki zostały ciemne. Chciałyśmy odświeżyć kolor i nie wracać do ciemnych kolorów. Odrosty były już spore wiec zależało nam również na ich pokryciu.
Jeśli chodzi o stan włosów to są lekko przesuszone, z tendencją do puszenia. Myślę, że mają zadatki na fajne fale;)
Do farbowania użyłyśmy farby palette Salon Colors 7-0 Średni blond. Ja farbowałam a Ania grzecznie siedziała;) Zacznę od przygotowań do koloryzacji:
- trzeba wymieszać ze sobą dwa składniki w buteleczce którą znajdziemy w opakowaniu. Bardzo fajny pomysł, nie trzeba brudzić dodatkowych pojemników
- dodane są rękawiczki ochronne, są zwykle, nie za mocne.
- Fajny, wygodny dozownik do aplikacji produktu.
- Dość rzadka konsystencja która na szczęście trzyma się na włosach.
Farba nie pachnie rewelacyjnie;) Ale nie jest jakoś bardzo drażniąca. Przeciętna woń do której można się przyzwyczaić. Farbę trzymałyśmy 30 minut. Po zmyciu i wysuszeniu włosów zauważyłyśmy:
- odrosty są świetnie pokryte,
- nie widać granicy miedzy odrostami a resztą włosów,
- niestety farba nie poradziła sobie z ciemnymi końcówkami i wciąż mocno odróżniają się od reszty włosów,
- odcień jest bardzo naturalny,
- odcień wygląda tak jak ona opakowaniu,
- włosy po wysuszeniu były trochę sztywniejsze niż zwykle,
- nie zauważyłyśmy pogorszenia stanu włosów(wciąż mamy drugie opakowanie więc jeśli po kolejnej koloryzacji coś się zmieni dam wam znać)
- do farbowania wystarczyła jedna tubka farby,
- włosy wyglądają ładnie, błyszczą się ale nie jest to typowy efekt "farb z salonu"
Poniżej możecie zobaczyć efekty koloryzacji:
Podsumowując:
Wiem, ze farby palette budzą rożne uczucia, w tym przypadku obie z Anią jesteśmy zadowolone z efektu. Zobaczymy czy nasza opinia nie zmieni się po użyciu kolejnego opakowania;) Zapach jest do przełknięcia, koloryzacja jest prosta a kolor spełnił nasze oczekiwania. Do tego odzywka po farbowaniu fajnie wydobyła blask włosów Mogłyby być dołączone grubsze rękawiczki bo ten rozerwałam paznokciami:D Włosów farba na pewno nie pielęgnuje ale na szczęście też nie robi z nimi tragedii.
Ładny kolorek ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem zadowolona jedynie z farb w piance od pallet, bo zwykłe wychodziły mi dużo ciemniejsze...
OdpowiedzUsuńŁadny kolor, ale chyba farba wysuszyła trochę włosy.
OdpowiedzUsuńAnia miała już suche włosy przed zabiegiem;) nie zauważyłyśmy zmiany. Chociaż może zdjęcie przekłamuje stan faktyczny;)
UsuńCałkiem ładny efekt! Czytam co raz więcej pozytywnych opinii o tej farbie! Szkoda, że nie mają koloru taki jaki chce osiągnąć na swojej zacnej główce, bo z pewnością bym się na nią skusiła :D
OdpowiedzUsuńTeż używam Palette (tych na 24 mycia) i jeszcze mam włosy :P
OdpowiedzUsuń*macha do Adasia z przedostatniego zdjęcia* :P
Adaś mistrzem drugiego planu :P
Usuńbardzo fajnie to wyszło :)
Adaś również macha:D
UsuńPozdrawiamy Adasia :) W ogóle nie zawraca uwagi na kobiety ;))
UsuńA kolor wyszedł bardzo fajny :)
O, nie jest ciemniejsza niż powinna to dobrze! Ja mam jasny brąz i się boję użyć :P
OdpowiedzUsuńZ tymi farbowaniami różnie bywa :) Ja w piątek będę mieszać 2 kolory tej samej firmy (i z tej samej serii), boję się co wyjdzie no ale zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńpasuje jej;)
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio też odbywało się farbowanie tylko farbą z L'oreala efekty można zobaczyć u mnie na blogu :):)
OdpowiedzUsuńkońcówki to najdelikatniejsze i najbardziej zniszczone partie włosów, więc chłoną farbę najszybciej i najintensywniej, dlatego warto je pokryć farbą 5 - 10 minut przed końcem koloryzacji ;)
OdpowiedzUsuńtak też zrobiłyśmy;) aloe końcówki byly już ciemniejsze z powodu ostatniego farbowania;)
Usuńładny kolor bardzo zbliżony do naturalnych lekko jaśniejszy niż na opakowaniu farby
OdpowiedzUsuńale to chyba od lampy błyskowej w aparacie fotograficznym.
Aż jestem zdziwiona pozytywną recenzją farby. Ja niestety po 2 farbowaniach farbami palette musiałam ściąć włosy na króciutko, bo wychodziły garściami, tak więc od tamtego czasu omijam tę firmę z daleka. Pozdrawiam serdecznie ;)
OdpowiedzUsuńbyć może byłaś uczulona na jakiś składnik?
UsuńCiężko mi powiedzieć, bo poza tym, że włosy były tak strasznie przesuszone i łamliwe to innych reakcji nie było.
UsuńPozdrawiam ;)
niezłe sianko
OdpowiedzUsuńładnie wyszło :)
OdpowiedzUsuńmam pytanie gdzie kupowałaś szampon barwa jabłko antonówka? bardzo byłabym wdzięczna za odpowiedź:)
OdpowiedzUsuńw kiosku;)
UsuńStraszne siano. To raczej antyreklama :)
OdpowiedzUsuńto nie reklama a recenzja.
Usuń