LOREAL SUPER LINER CARBON GLOSS.
Z początku myślałam że to pisak ale nie... to liner w kałamarzu. Nie jest jednak do końca typowy, bo zakończony nie pędzelkiem a gąbką! Kolor jest mega czarny, intensywny, kryje praktycznie od razu. Ciężko stworzyć nim cienką kreskę, oraz "jaskółcze" zakończenie:D Eyeliner zawiera 12g produktu i jest ważny 6 miesięcy od pierwszego otwarcia. Przed każdym użyciem Loreal Super Liner Carbon Gloss należy nim mocno wstrząsnąć. Nie jest wodoodporny ale nie rozmazuje się przy pocieraniu. Niestety po pewnym czasie odbija mi się na górnej powiece. Jego wykończenie jest mokre.Jest umiarkowany w obsłudze ale na pewno nie banalnie prosty.
Podsumowując: Jestem w miarę zadowolona ale potrzeba tutaj większej wprawy bo łatwo zrobić za grubą linię. Daje fajną mocną czerń co chyba niestety niesie za sobą konsekwencję odbijania się na górnej powiece.
Cena to ok 32 zł do kupienia w sklepie jp kosmetyki <KLIK> (obecnie w promocji za 22,50)
Jest to liner który przypomina do złudzenia na pierwszy rzut oka zwykły pisak w czarnym kolorze. Tuż przy końcówce jest lekkie zwężenie wyłożone jakimś rodzajem gumy co pozwala nam pewniej trzymać go w dłoni. Pisak jest ważny 6 miesięcy od otwarcia i zawiera 7g produktu. Końcówka jest bardzo cienka i faktycznie pozwala na stworzenie precyzyjnej kreski, nawet ostrych krawędzi. Nie jest wodoodporny także uważajcie na łzy, jednakże pocieranie oka nie jest mu straszne. Nakładam go dwie warstwy żeby wydobyć pełnię barwy. Mam tendencję do odbijania się kreski ale w tym przypadku nie zauważyłam tej przypadłości. Może dla tego, że wykończenie jest lekko suche Kolor jest czarny ale nie bardzo teatralny. Więc jeśli szukacie dramatycznej kreski to nie sprawdzi się. Ale jeśli szukacie ładnej dziennej czerni to myślę, że możecie się bliżej przyjrzeć temu produktowi.
Podsumowując: Jestem bardzo zadowolona i zaskoczona. Naprawdę łatwo się pracuje z tym pisakiem. Duży plus za nie odbijanie się. Uwielbiam kreski na oku a z tym pomocnikiem codzienne malowanie stało się jeszcze łatwiejsze.
Cena to ok 32 zł do kupienia w sklepie jpkosmetyki <KLIK> (obecnie w promocji za 22,50)
Jeśli miałabym się zdecydować na jeden z nich wybrałabym drugi mimo tego, że jest mniej intensywny. Strasznie się polubiliśmy dzięki jego precyzji i łatwości w obsłudze. Coś czuję, że na stałe zagości w moim codziennym makijażu.
A wy jaką formę linerów wybieracie? A może kredki? A może kr eskę uważacie za zbędną?:D
Już w kolejnej notce w odpowiedzi na wasze liczne prośby mój pierwszy filmowy tutorial malowania kreski! :D
Już w kolejnej notce w odpowiedzi na wasze liczne prośby mój pierwszy filmowy tutorial malowania kreski! :D
Omomomomomo jakie śliczne paczadełka <3
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej sprawdzają się eyelinery żelowe lub dobra kredka wzmocniona eyelinerem mineralnym (sypkim)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kreski na oku, pisaków tego typu jeszcze nie używałam :)
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam tylko w pisaku, a ostatnio przekonałam się do żelowego. z płynnym linerem mam problem bo potrzeba wprawy ale powoli uczę się robić równe kreski:D
OdpowiedzUsuńbardzo lubie pisazki
OdpowiedzUsuńCarbona jeszcze nie miałam, ale ten drugi właśnie niedawno kupiłam i jestem mega zadowolona :) trwały, czarny (nawet mocno) i bardzo wygodny!
OdpowiedzUsuńoooooo kreska jest NIEZBĘDNA
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu dorwać porządny pisak!
OdpowiedzUsuńPisaki są dla mnie najmniej problematyczne, kałamarzem zawsze się cała wyciapię :)
OdpowiedzUsuńIdealna kreska:) Nigdy nie używałam eyelinera w pisaku, jedynie kałamarze a teraz nie wyobrażam sobie innego niż żelek...
OdpowiedzUsuńja na co dzień też używam żelka
UsuńJa osobiście nie używam, ale na twoich oczach wyglądają oba cudnie.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;) http://jestem-kasia.blogspot.com/
Ooo szukam dobrego czarnego eyelinera w pisaku a te fajnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńKurcze... piękne te kreski robisz....masz moze jakis tutorail do nich...
OdpowiedzUsuńpisalam w poście, że jutro będzie;)
UsuńTeż wybrałabym drugi. Niewiele eyelinerów pozwala na zrobienie precyzyjnych kresek...
OdpowiedzUsuńa ja dzisiaj dorwałam Catrice mocno granatowego pisaku (weszłam teraz na KWC i nie wiem czy dobrze wybrałam... no cóż)
OdpowiedzUsuńa Ciebie widziałam dzisiaj 2 razy na mieście :D i UWAGA, UWAGA! Potwierdzam Ewalucja ma na prawdę takie piękne włosy na co dzień!!
oczywiście miało być "w pisaku"
Usuńhehe serio? Gdzie mnie widziałaś?:D I jak wrażenia;P
Usuńnajpierw służew, a potem centrum :)
Usuńpierwsze malowanie pozytywnie, choć nadal szukam ładnego błękitu we flamastrze, zobaczymy jak się będzie sprawował dalej, na pewno wyparł czarny wibo w pędzelku.
no to się wszystko zgadza, najpierw z uczelni a później na zakupy:D Mam nadzieje ze nie wyglądałam jak jakiś gbur:D
UsuńCo do eyelinera to może miałam felerny bo mój od razu nie chciał dobrze malować, robił straszne prześwity i nie chciał współpracować :D daj znac za jakis czas jak sie sprawdza.
no ja dokładnie tak samo:D gbury nie mają takich ładnych włosów!;)
Usuńna KWC też za dobrej opinii nie ma, ale zobaczymy. dam na pewno...
(aaa. moje ogarnięcie jest powolne, pardon xD) btw jakąś dziwną godzinę mają te komentarze...
Nie lubię linerów w pisaku, zdecydowanie wygodniej maluje mi się żelowymi. Podoba mi się kolor tego pierwszego linera, ale na żaden bym się pewnie nie zdecydowała...
OdpowiedzUsuńWolę pisaczki na co dzień np. do szkoły, chyba że stawiam na mocną kreskę to lepiej sprawdza się żelowy ;)
OdpowiedzUsuń