wtorek, 24 maja 2011

Recenzja podkładu Maybelline, Pure.Liquid Mineral Foundation

Moja pierwsza recenzja podkładu więc bądzcie wyrozumiałe;)

Moja cera jest delikatna, ze sklonnością do pękających naczynek i rumienienia się. Brodę i policzki mam suche, nos i czoło normalne. Występuja u mnie czasem suche skórki i mam piegi których nie chcę ukrywać. Mam wągry w okolicach nosa i czasem drobne "niespodzianki"
Maybelline, Pure.Liquid Mineral Foundation   <kilk> to moj najnowszy podkład. Szukałam czegoś na lato, lekkiego, z filtrem.


Zalety:
+ ma filtr słoneczny SPF 18
+ przykrywa zaczerwienienia
+nie kryje piegów, wyrównuje koloryt cery
+jest lekki
+ ma higieniczną pompkę
+łatwodostępny
+ naturalnie matuje
+schodzi nie zostawiając plam
+nie ciemnieje
+nie jest drogi
+latwodostępny(rossman ,natura, Super Pharm)

Wady:
-zostawia ślady na ubraniach, telefonie itp
-łatwo się ściera
-by zachowac matową twarz przez cały dzień trzeba uzyć pudru
-cięzkie szklane opakowanie.

Tak prezętuje się na mojej twarzy:)

Bez podkładu

Z podkladem

Podsumowanie: dla mnie ten podkład spelnia swoją rolę, jest w sam raz na lato, fajnie stapia się z kolorem skóry i wyrównuje kolor cery. Nie polecam go na całonocne imprezy. To typowy dzienny lekki podklad. Jesli tego szukacie jest w sam raz dla was.

8 komentarzy:

  1. kiedyś używałam. praktyczne,wygodne opakowanie z pompką, choć miałam wrażenie, że po tym podkładzie moja twarz cała się świeci.

    OdpowiedzUsuń
  2. hah, a to jest własnie moj podkład na całonocne imprezy ;p tylko wtedy go używam. cera sie po nim swieci i moim zdaniem jest wlasnie ciężki

    OdpowiedzUsuń
  3. ładnie Ci twarzyczkę zrobił, ale przeraża mnie to jak napisałaś, zostawia ślad na telefonie i ubraniach brr miałabym kompleks ,że jestem brudna :P

    OdpowiedzUsuń
  4. DLa mnie kicha;/ kupiłam go jakiś rok temu i dostałam uczulenia;/ na początku nie wiedzialam co sie dzieje a potem już wiadomo kto był sprawcą:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Używam go obecnie, jestem nawet zadowolona, bo nie gustuję w mocnych podkładach, a ten zakrywa to co trzeba nie robiąc maski. Mój jednak ściemniał....tak mi się wydaje, bo teraz sądzę, że mam za ciemny odcień a wcześniej był nawet ok.

    OdpowiedzUsuń
  6. zostałaś oTAGowana: http://poczatkujaca.blogspot.com/2011/05/zostaam-otagowana-d.html

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda ciekawie, ale ja używam zazwyczaj trochę mocniej kryjących ;)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad;)