niedziela, 8 stycznia 2012

Krystaliczny błysk

 Essence Crystallized zaskoczył nas nagle. O tak pojawił się w Naturze. Obiektem mojego chorobliwego pożądania stał się rozświetlacz. Musiałam go mieć! Ale w Warszawie po kilku godzinach rozszedł się jak świeże bułeczki. Myślałam, że nie będzie mi dane poczuć go na własnej skórze ale na szczęście się myliłam. Mój chłopak zdobył go dla mnie w rodzinnym mieście. Myślałam, ze go uduszę ze szczęścia:D I oto jest...  Kolejnego dnia go wypróbowałam i spieszę z recenzją póki jest jeszcze dostępny. Powiem jedno, warto go mieć!



Ma wygodną pompkę, estetyczne opakowanie, nienachalny zapach i piękne wnętrze. Jest srebrno biały ale nie bieli buzi. Najefektywniej i najładniej wygląda wklepany. Jedna pompka to za dużo, wystarczy odrobina. Daje efekt tafli z drobinkami ale nie brokatem. W dziennym świetle nie widać ich tylko taflę, ujawniają się dopiero w sztucznym świetle. Podkreślam nim kości policzkowe oraz łuki brwiowe. Bardzo fajny produkt który warto mieć w kosmetyczce. Muszę jeszcze nabrać wprawy w jego nakładaniu ale czuję, że się baaardzo polubimy. 

1 zdjęcie światło dzienne

 2 zdjęcie światło sztuczne



 Oraz kilka zdjęć na twarzy, starałam się bardzo uchwycić efekt;) Mam nadzieję, ze coś zauważycie.

                 









Macie, szukacie czy nie jesteście zainteresowane?:)



42 komentarze:

  1. Heh, ja nie używam typowego rozświetlacza i jakoś nie mam na niego ochoty. Generalnie nic z tej limitki mnie nie skusiło, chyba mam przesyt ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja właśnie na jego poluje niestety u mnie limitowanki pojawiaja sie na samym końcu...
    Daje bardzo naturalny efekt:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie używam rozświetlaczy, narazie chyba go nie potrzebuję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ja zazwyczaj świece się jak nie powiem co, więc rozświetlacz jest mi zbędny :P

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja mam identycznego Inglotka, więc drugi jest mi zbędny :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. też bałam się, że mi się wymknie, ale mu się nie udało. Wygląda ślicznie.

    PS.
    To sobie chłopak punkty nabija ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie dobijaj, u mnie wykupili a choruje na niego odkad zobaczyłam zapowiedź limitki:(

    OdpowiedzUsuń
  8. ja niestety się nie załapałam :(

    OdpowiedzUsuń
  9. niestety szukam i boję się, że już nie znajdę..:/

    OdpowiedzUsuń
  10. ojej! ale masz wąsik na przedostatnim zdjęciu! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam od wczoraj, ale jeszcze na sobie nie próbowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Guinessi cuż lapa w aparacie wyolbrzymia wąsik:D

    Monstmer oj nabija nabija:D

    Przepraszam za dołowanie:* Ale spokojnie jeden szykuje dla was już niedługo;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja się skusiłam na cień z tej serii który używam jak rozświeltacz :) Patrząc na Twoje zdj to efekt daje bardzo podobny, ja jestem zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że nie udało mi się do dorwać :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Też mam, też mam, nawet jeden w zapasie :D

    OdpowiedzUsuń
  16. mi sie nie udalo go dołapać:(

    OdpowiedzUsuń
  17. ta limitka to dla mnie klapa...produkty są strasznie słabo napigmentowane!

    OdpowiedzUsuń
  18. kocham Twój nagłówek ;-) a jeszcze bardziej podoba mi się makijaż, ja w takich oczkach wyglądam zabawnie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja jestem zauroczony tym kosmetykiem:) W świetle sztucznym prezentuje się genialnie:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Szkoda, że go nie dorwałam :(
    Jutro jeszcze pochodzę po sklepach, twoja opinia mnie naprawdę zachęciła ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. Szkoda, że u mnie w mieście nawet Natury nie ma :O ile kosztuje ten rozjaśniacz?

    OdpowiedzUsuń
  22. Mufffffinka cena waha się od 8 do 10.99 :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Na tylu blogach widziałam już ten rozświetlacz, że chyba się skuszę i wypróbuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ładny efekt :)

    nie mam, ale mam kilka rozświetlaczy, więc ten mi niepotrzebny :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja go mam i bardzo go lubię :)

    Obserwuję

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja ciągle szukam :( wszyscy kuszą a ja nie mogę go dorwać :( (all odpada)

    OdpowiedzUsuń
  27. Tez mam :)
    A co do wasika to polecam wosk- szybko i skutecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Inulinus dzięki za rade ale nie zamierzam się go pozbywać;) mi nie przeszkadza:)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak nie przeszkadza to ok :) Ja mam trochę skrzywienie zawodowe ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Jakiego używasz różu? Można prosić o nazwę i nr?
    Tak się zakochałąm w Twoim rozświetlaczu, że zamówiłam na allegro, ale niestety 3razy drożej:(

    OdpowiedzUsuń
  31. Baletnica Oczywiscie, Quiz róż do policzków Beauty finish cherie nr 13 tu notka o nim http://ewalucja.blogspot.com/2011/10/roz-i-mat.html

    OdpowiedzUsuń
  32. Nigdy nie przypuszczałabym, że taki jaksnoróżowy róż może tak wyglądać na buźce..i tak pasować szatynce. Dzięki. :)

    OdpowiedzUsuń
  33. A jeszcze jeśli mogę zapytać, jakiego pędzla używasz do różu?

    OdpowiedzUsuń
  34. używam pędzla z essence ale polecam pędzel do różu z ecotools do kupienia w rossmanie;)

    OdpowiedzUsuń
  35. mam i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  36. chciałabym mieć taką piękną cerę jak Ty :( zazdroszczę!!!

    OdpowiedzUsuń
  37. Odpowiedzi
    1. Post jest o rozświetlaczu a nie o moich wąsach, więc miło by było żebyś ustosunkowała się do tego;) lampa w aparacie uwydatnia wąsik, mi on nie przeszkadza i nie zamierzam się go pozbywać;) Pozdrawiam

      Usuń
    2. Szacun za niewylogowanie się do napisania tego komentarza, Justyno ;)

      Ewalucjo, serdecznie przyklaskuję Twojemu podejściu do tego - po co masz zmieniać coś, co Ci nie przeszkadza i na co nikt "w realu" nie zwraca uwagi :) Grunt to mieć do siebie dystans! :)

      Usuń

Zostaw po sobie ślad;)