poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Męski kącik: trochę o pielegnacji

        Dziś zapraszam na dość nietypowy post. Tym razem recenzja napisana przez mojego chłopaka. Proszę o wielkie oklaski dla niego:p Powiem wam, ze jestem w szoku, naprawdę profesjonalnie podszedł do sprawy:) Mam nadzieje, że wam również się spodoba:)

Ta daaam!

Jeszcze nie tak dawno temu mój kosmetyczny niezbędnik ograniczał się wyłącznie do produktów takich jak dezodorant, mydło, szampon itp. Moje kryteria wyboru kosmetyków nie były zbyt wygórowane: ma spełniać swoją funkcję i ładnie pachnieć. W skrócie: typowy facet.
        Bycie partnerem blogerki kosmetycznej jednak zobowiązuje i w końcu trzeba o siebie lepiej zadbać. Z myślą o takich mężczyznach jak ja powstała nowa linia Lirene MEN, która obejmuje kosmetyki z serii Energy ON, Cool ON, Relax ON oraz Fresh ON.

Od jakiegoś czasu testuję trzy produkty z linii Lirene MEN:
- balsam po goleniu Cool ON,
- żel do mycia ciała, twarzy i włosów Relax ON,
- krem do twarzy Energy ON.

Przyciągnijcie więc do monitora swoich mężczyzn znudzonych czekaniem, aż przejrzycie wszystkie blogowe nowinki, ponieważ dzisiejszy post powstał specjalnie dla nich.




Balsam po goleniu Cool ON

        Każdy chłopiec marzy o chwili, kiedy będzie mógł sięgnąć po maszynkę i ogolić swój zarost tak jak jego tata. Kiedy przychodzi ten moment niestety czar pryska jak bańka mydlana, a czynność, która wydawała się być tak męska, łatwa i przyjemna często okazuje się być bolesna. Zacięcia i podrażnienia skóry skutecznie zniechęcają mężczyzn do golenia twarzy.
        Lirene postanowiło wyjść naprzeciw tym problemom i wypuściło na rynek balsam po goleniu w trzech różnych wersjach: do skóry normalnej (Energy ON), do skóry dojrzałej (Relax ON) oraz do skóry wrażliwej (Cool ON).
       Balsam, który dostałem przeznaczony jest do skóry wrażliwej, a jego głównym zadaniem jest kojenie i łagodzenie podrażnień po goleniu. Z zaciekawieniem przystąpiłem do testów, ponieważ nie znalazłem jeszcze swojego ideału, który sprostałby moim oczekiwaniom. Pierwszym plusem dla balsamu od Lirene jest jego opakowanie – mój poprzedni balsam był w szklanej, nieporęcznej butelce, z której produkt spływał na rękę godzinami. Na szczęście Lirene uniknęło tego błędu i zastosowało tubkę, dzięki której możemy od razu wycisnąć jej zawartość. Kiedy już wycisnąłem odrobinę balsamu i nałożyłem go na świeżo ogoloną twarz zauważyłem, że kosmetyk ma przyjemną konsystencję i dobrze się wchłania - nie ma problemu z białymi smugami, czy śliską powierzchnią na twarzy nawet przy nadmiernej ilości produktu. Balsam spełnia swoją rolę i łagodzi podrażnienia powstałe przy goleniu, a także powoduje przyjemne uczucie chłodu na twarzy. Po dłuższym stosowaniu zauważyłem, że moja skóra stała się gładsza i lepiej nawilżona.




Żel do mycia ciała, twarzy i włosów Relax ON

        Dla niektórych kąpiel to tylko rutynowa czynność powtarzana wyłącznie w celu utrzymania higieny. Dla mnie jest to coś więcej: jest to czas, w którym mogę pobyć sam, odprężyć się i pomyśleć nad swoim życiem. Niestety mój relaks nie wszystkim się podoba ze względu na wysokość rachunków i czas zajmowania łazienki :)
        Lirene przygotowało żel pod prysznic dla mężczyzn w czterech różnych wariantach: Energy ON, Cool ON, Relax ON i Fresh ON.
        Do testów dostałem żel z serii Relax ON (Przypadek? Nie sądzę). Od razu spodobało mi się minimalistyczne opakowanie produktu – nie lubię udziwnionych, kosmicznych kształtów tak jak u innych producentów, dlatego prosty kształt prostopadłościanu przypadł mi do gustu. Po otwarciu produktu niestety się rozczarowałem. Jak już pisałem na początku posta: lubię kiedy kosmetyki ładnie pachną. Testowany żel ma chemiczną woń złożoną z bliżej nieokreślonych aromatów. Nie wiem jak jest w przypadku innych serii, ale w przypadku Relax ON producentowi wyraźnie zabrakło fantazji i odwagi, aby wyjść poza schemat typowych męskich kosmetyków do mycia ciała . Ogólnie produkt spełnia swoją podstawową funkcję: można się nim myć (choć jak dla mnie pieni się trochę za słabo). Na opakowaniu możemy przeczytać, że żel można stosować również do mycia włosów – sprawdziłem to i na myśl przychodzi mi jedno zdanie: „Jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego”. Włosy stają się sztywne i ciężko je ułożyć, ale przypuszczam, że Panowie z krótszymi włosami nie powinni mieć zastrzeżeń.




Krem do twarzy Energy ON

     Ten produkt zostawiłem sobie na deser :) Wśród mężczyzn stosowanie kremów do twarzy to wciąż temat tabu. Główną barierą jest honor mężczyzny oraz opinie jego kolegów. Ja jednak przełamałem niedawno pierwsze lody i stosowanie kremu do twarzy powoli staje się moją codziennością.
       Dla odważnych mężczyzn Lirene przygotowało trzy warianty kremu do twarzy: nawilżający dla każdego typu skóry, łagodzący dla skóry wrażliwej oraz wygładzający dla skóry dojrzałej.
     Krem, który miałem przyjemność testować pochodzi z serii Energy ON. Produkt wyposażony jest w wygodną pompkę, dzięki której za jednym przyciśnięciem uzyskamy idealną ilość do wysmarowania całej twarzy. Krem bardzo dobrze się wchłania i nie pozostawia na skórze tłustej warstwy. Po zaaplikowaniu produktu wyraźnie można zaobserwować zwiększenie nawilżenia oraz gładkości skóry, a dzięki zastosowaniu Mentolu w składzie kremu można poczuć przyjemne uczucie chłodu i świeżości.



Podsumowanie:

Balsam po goleniu Cool ON
Muszę szczerze powiedzieć, że ten produkt mnie zaskoczył. Nie spodziewałem się po nim niczego wielkiego, ale okazał się być lepszy od mojego poprzedniego balsamu, który był droższy aż o 10zł. Pamiętajcie: droższe nie zawsze znaczy lepsze. :)

Żel do mycia ciała, twarzy i włosów Relax ON
O ile poprzedni produkt mnie zaskoczył, to ten całkowicie mnie rozczarował. Po opakowaniu myślałem, że w środku spotka mnie coś lepszego niż „tanie mydło w płynie”, ale jak to mówią: „Nie oceniaj książki po okładce”.


Krem do twarzy Energy ON
Na temat tego produktu rozpisałem się najmniej, ale to właśnie on spodobał mi się najbardziej z całej trójki. Krem do twarzy stał się teraz stałym członkiem mojego kosmetycznego niezbędnika i nie wstydzę się tego – dopiero teraz z nawilżoną i gładką skórą czuję się przystojny :)


22 komentarze:

  1. fajna jest ta męska linie lirene :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kiedy post o pielęgnacji Twoich włosów? Przydałby się :) Są dla mnie ideałem.

      Usuń
    2. post z najważniejszymi informacjami znajdziesz na opasku bocznym ale niegługo będą posty z konkretnymi produktami na ktre warto bądz niewarto zwrócić uwagę;)

      Usuń
    3. Taaak, wiem :) Ale mimo wszystko nie udaje mi się uzyskać takich rulonów jakie pokazałaś na filmiku, zawsze są spuszone :/ Dlatego liczę na nowe rady :)

      Usuń
  2. Mój mężczyzna używa serii firmy Soraya i jest bardzo zadowolony ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. No widzę, że podszedł do tej sprawy bardzo profesjonalnie! Gratulacje :)
    _________
    MademoiselleEve

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój też testuje i pierwsze wrażenia bardzo podobne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna recenzja gratuluje(:

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow, super napisana recenzja! bardzo przyjemnie się czytało:)
    a to o relaksie pod prysznicem to jakbym o swoim chłopaku czytała szczególnie pod względem rachunków i czasu:)

    OdpowiedzUsuń
  7. tego zestawu mój mężczyzna jeszcze nie miał

    OdpowiedzUsuń
  8. nie widziałam jeszcze tej serii od Lirene :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajnie napisane :) Sprawdził się jako tester i recenzent :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajna recenzja. :)
    Może założy blog dla facetów?

    Ps. Chciałabym bardziej spersonalizować blog, ale nie wiem w którym miejscu mogę podkładać własne tła. Pomożesz? :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak, widziałam, ale chciałabym dodać własne. :) I nie widzę takiej opcji. :D

    OdpowiedzUsuń
  12. mój mąż używa tego kremu do twarzy, bardzo go lubi :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wow, gratulacje dla Twojego chlopaka!! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. początek posta jakoś skojarzył mi się z tekstem pisanym przez Konrada (pewnie kojarzysz go, pisze bloga i w dość zabawny sposób opisuje kobiecie podejście do urody), chyba by się dogadali :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Fenomenalna i rzetelna recenzja. Świetnie się czyta. Braawo.

    OdpowiedzUsuń
  16. nam się zbliża święto, więc może kupię swojemu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. zapraszam do moich recenzji: http://mensskincenter.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo dobra seria! Świetne działanie!

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad;)