Pewnie pamiętacie, ze mam sporego fioła na punkcie pędzli? Jeśli nie to zapraszam do tego posta <KLIK> w którym ukazuję całą moją dotychczasową kolekcje. Oczywiście jak klasyczny zbieracz, nigdy nie mam ich dość. Tym razem mój skromny dobytek powiększył się o pędzel typu flat top Hakuro H50, który dostałam ze sklepu BodyLand. Nową zabawkę mam już ponad 2 miesiące, używałam go mniej więcej co drugi dzień i myślę, ze czas go wam przedstawić.
Oto pędzel do podkładu z rodziny hakuro. Włosie syntetyczne,długość włosia ok 3 cm a całkowita to ok 17cm. Rączka dość gruba, masywna ale poręczna. Wielkość pędzla bardzo wygodna, w sam raz do szybkiego i sprawnego nakładania produktu. Nie używam go zbyt nachalnie w okolicach oczu z troski o delikatną skórę. Włosie bardzo miękkie i przyjemne w dotyku. Nie podrażniało mojej skóry. Nakładałam nim podkład mineralny i w tej roli jest magikiem. Można nim stemplować bądź rozcierać a efekt jest bardzo naturalny i bez smug a zwiększa krycie produktu. Podkłady płynne to również jego przyjaciele, nakładam je głównie ruchami kolistymi i dzięki temu nie tworzy zacieków na skórze. Pędzel jest gęsty i zbity, przez co troszkę trzeba się pomęczyć przy jego myciu i dość długo schnie. Pije trochę podkładu więc zużywamy go więcej niż zwykle, z minerałami nie odczuwam takiego dodatkowego ubytku.
Mój egzemplarz nie gubi włosia, rączka jest solidnie przyklejona. Zachowuje kształt po myciu. Lubię malować się pędzlem bo przy okazji masujemy twarz:D
Mogłabym porównać go do pędzla z Sigmy F80, który swego czasu wielbiłam. Wciąż go mam i polecam ale porównując je oba i ich ceny to jednak hakuro wygrywa. Jakością włosia nie odbiegają od siebie. Jego cena to ok 35 zł <KLIK>, sigma natomiast kosztuje ok 80zł. Warto przepłacać? Tym razem nie warto;)
Podsumowując dla mnie to wow w niskiej cenie;) Hakuro ma sporo fajnych pędzli i kilka słabszych dlatego warto przed zamówieniem dobrze się rozeznać. Z tej firmy mogę wam polecić z czystym sumieniem również H74 cudo do blendowania za ok 20 zł <KLIK>
Mam nadzieje, ze w moje ręce wpadną jeszcze inne pędzlowe perełki, cały czas myślę o zoevie... możecie mi napisać, że są beznadziejne i nie warto? Proooosze! :D
ja mam h51 i codziennie nim się miziam ;)
OdpowiedzUsuńMiziam to idealne słowo!
UsuńPrzykro mi, pędzle Zoeva są cudowne :) tzn. mam w sumie tylko jeden, ale bije wszystkie hakuro i inne o głowę, to mój ulubieniec!
OdpowiedzUsuńA flat top mam od Annabelle Minerals, fajny jest :)
O nieeee! Widziałąm nową kolekcje w pięknych kolorach... muszejemieć:D
UsuńA nie masz problemów z doczyszczeniem go?
OdpowiedzUsuńszare mydło doczyszcza wszystko:)
UsuńJa mam h50s i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie na zakup tych pędzli, muszę w końcu je mieć :D
OdpowiedzUsuńA mam takie pytanie z innej beczki :) Twoja pielęgnacja paznokci się nie zmieniła odkąd przedstawiałaś ją na blogu, może polecasz jakieś kremy do rąk, nowe odżywki do paznokci? :) jeśli tak, to może byłyby o tym jakiś post? :) masz jedne z najładniejszych w całej blogosferze :D pozdrawiam :) pow
Dobry pomysł, postaram się o takigo posta;)
UsuńMama Hakuro (nie pamiętam numeru) do różu i nie jestem nim zachwycona. To chyba mój najgorszy pędzel.
OdpowiedzUsuńpewnie zależy od rodzaju pędzla, syntetyk czy włosie naturalne?
UsuńChcąc zakupić jakiś nowy nabytek w korzystnej cenie na pewno skorzystam z Twoich rad :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście pędzle nie są przedmiotem mojej obsesji (mam ich i tak już za wiele :P), ale kiedy przyda się wymiana to na coś konkretnego ;)
bardzo lubię pędzle hakuro ;)
OdpowiedzUsuńja też kilka mam i większość lubię;)
UsuńWitaj! Mam do Ciebie ogromną prośbę. Chciałabym zakupić podkład Revlon PHOTOREADY i prosiłabym o opinie na temat tego podkładu. Mam na wykończeniu Revlon Colorstay 180 Sand Beige (jestem z niego zadowolna), ale chciałabym spróbować tego Photoready. Jeśli robiłaś już recenzję to z góry przepraszam i poszukam u Ciebie na blogu tego wpisu. Ogromnie dziękuje i pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńniestety nie mam tego podkładu więc nie umiem pomóc;)
UsuńMam ten pędzel i go uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńNa razie mam dość pędzli, ale któregoś dnia na pewno będzie mój :)
OdpowiedzUsuńpędzle hakuro są super, trzymają poziom :)
OdpowiedzUsuńMammm gooo i kocham kocham kocham :)
OdpowiedzUsuńA Zoeve Ci polecam Beatko :) są bardzo miękkie, idealnie skrojone, trwałe. Nie niszczą się po myciu, struktura włosia nie zmienia się, nie staje się szorstka, nie odkształca. Są absolutnie warte swojjej ceny. W szczególności te do oczu <3
..jeden szczegół mnie drażni w nich- krótkie trzonki. Kiedy kogoś maluje wole kiedy są one dłuższe
flat top Zoevy jest CUDOWNY ;)
OdpowiedzUsuń