Zaczynanie jest okropne, nie wiem co napisać żeby nie było nudno ani patetycznie. Tak by was przyciągnąć na dłużej ale nie przestraszyć natłokiem moich myśli. Pokazać coś nowego a zarazem to co wszyscy.Uchylić wam odrobinę mojej duszy i pasji.
Nie jestem kimś wyjątkowym, ale jestem jedyna w swoim rodzaju. Lubię stać na uboczu i obserwować ludzi. Moją chorą obsesją jest patrzenia na paznokcie. Jeśli kiedyś gdzieś przez przypadek zobaczysz w Warszawie długowłosą dziewczynę która bez opamiętania zerka na dłonie wszystkich na około możesz być prawie pewien że to właśnie ja. Łatwo spotkać mnie we wszelakiego rodzaju drogeriach gdzie na pułkach błyszczą piękne i bezbronne lakiery do paznokci. Czasem je kupuję, czasem tylko do nich wzdycham a nawet zdarzyło mi się jeden egzemplarz stłuc.Ale ile można mówić o kosmetykach? Ja mogę nieustannie! Właśnie dlatego tu jestem. Jeśli cię zaciekawiłam zajrzyj do mnie, jeśli zanudziłam to przepraszam. Nie skreślaj mnie z góry, dopiero zaczynam.
Nie będę namawiać do odwiedzania mojego bloga, to byłoby nudne. Chcę zyskać waszą przychylność nienachalnie.
więc wracam do tego pierwszego posta i ja :)
OdpowiedzUsuńŚwietny :*
OdpowiedzUsuńdość ciekawie zaczęłaś :]
OdpowiedzUsuńTak się ułożyło, że jesteś pierwszą blogerką, na którą trafiłam i której posty zaczełam regularnie czytać :) I mam do Twojego bloga tak duży sentyment, że juz kilkukrotnie czytałam te pierwsze posty, lubię do nich wracać i wracać do wspomnień jak zaczynałam swoją przygodę ze zdobieniem paznokci :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło:) też lubię sobie wrócić do "starych czasów" :D to już prawie trzy lata odkąd zaczęłam pisać:D Bardzo pięknie zdobisz paznokcie!
Usuń