poniedziałek, 16 maja 2011

Jak zadbać o końcowki? - włosowa seria

Jeśli śledziłyście mój blog od początku na pewno pamiętacie moją włosową historię u Anwen <klik> . Włosy to moje oczko w głowie, a raczej na głowie. Poświęcam im dużo czasu i nie boje się testować nowych preparatów.  Są puszyste, kręcone, podatne na układanie, łatwo reagują na wilgoć,  długie i co za tym idzie bardzo narażone na rozdwajanie się końcówek. Już od dłuższego czasu próbuję zwalczyć wszystko co mi się w nich nie podoba. Działam od wewnątrz i z zewnątrz. Ich długość obecna to 63 cm i ciągle rosną;)

To ich obecny wygląd. Przepraszam za jakość pierwszej fotki ale nie dysponowałam aparatem.

Teraz kilka słów wstępu odnośnie pielęgnacji:
Włosowe porady będą ukazywać się teraz częściej więc dzis zacznę od zabezpieczania końcówek przed rozdwajaniem się. Włosy ocierając się o bluzkę ulegają mechanicznym urazom. A jak wiadomo podczas zapuszczanie każdy centymetr się liczy. Wyznaję zasadę że lepiej zapobiegać niż leczyć a w przypadku włosów wyleczenie rozdwojonego włosa jest niewykonalne. Warto wiec zabezpieczać je zanim będzie za późno.

 Moim ulubionym sposobem jest smarowanie końcówek odrobiną oleju kokosowego roztartego w dłoniach. Bardzo fajnie pachnie i chroni przed urazami. Do tego odżywia włosy i nablyszcza je. Nie można z nim przesadzić bo włosy zaczynają wyglądać na tłuste a tego chyba nie chcemy;)

Kolejną możliwością jest używanie jedwabiu do włosów. Dzięki siliokonom zabezpiecza nasze włosy jednakże nie sprawia że są zdrowsze. Dlatego jest to dla mnie wyjście awaryjne w przypadku braku kokosa;) Wybieram ten z joanny ponieważ nie zawiera wysuszającego alkoholu w składzie. <klik>

Regularnie podcinam włosy, nie pozwalam by wyglądały jak suche miotełki. Po obcięciu od razu przystępuje do ataku. Odżywiam je, nie używam stylizatorów z alkoholem, ograniczam prostownicę, wyelimiowałam suszarkę i pamiętam o nich codziennie.

Nie ściskam włosów mocno gumką na końcu, a recepturką bądź z metalowymi elementami nigdy nie używam do włosów chyba że będę chciala je pokruszyć i pourywać.

To moje porady odnośnie końcówek. Sama stosuję je regularnie i nie narzekam. Na 4 czerwca mam już umówioną wizytę u zaufanej fryzjerki która obcina dokładnie tyle o ile poproszę. Jeśli przebrnełyścię przez notkę radujecie moje serce. Mam nadzieję że was nie zanudziłam:*

20 komentarzy:

  1. piękne masz te włoski :) też bym chciała takie długie mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawa notka, więcej takich :)
    Muszę zacząć dbać o moje końcówki, bo są straszne mimo tego, że traktuję je jedwabiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne włosy posiadasz, u mnie nie ma czego smarować ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. masz cudowne włosy ;) i te spirale ;D
    z niecierpliwością czekam na kolejne włosowe wpisy. Pozdrawiam
    Mishay.

    OdpowiedzUsuń
  5. aaaale włosy! ja nigdy w zyciu nie mialam dluzszych niz do ramion bo jest ich 5 na krzyz:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja regularnie podcinam, stosuje maski i odżywki. A od jakiegoś czasu używam jedwabiu ale nie wiem jak ma się on co do mojej pielęgnacji końcówek :)

    OdpowiedzUsuń
  7. o kurde, długie masz te włosy. Masz do nich cierpliwosc?
    mnie moje denerwują jak są trochę za ramiona..

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeju jakie masz piękne włosy! :)
    Zmotywowałaś mnie do dalszego zapuszczania.
    A olej kokosowy używam, chociaż ostatnio zapominam ;p

    OdpowiedzUsuń
  9. ruda tak mam do nich cierpilwość:) w sumie to uwielbiam się nimi zajmować;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzisiaj zakupiłam (a właściwie tata zakupił ;)) olej kokosowy i biorę się za moje włosy ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękne włosy *__*
    Gdzie można dostać olej kokosowy i w jakiej cenie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. elf dziękuję bardzo:) olej kokosowy można kupić na allegro za ok 17 zł z przesyłką bądz w sklepach ze zdrową żywnością;)

    OdpowiedzUsuń
  13. O rany,przepiękne,baardzoo długie włosy?Czy aby an pewn mają 63 cm?Ja swoję mierzę od czubka głowy i mają 55 cm,a są dużo krótsze od Twoich (chyba,że jestem wyższa).Ostatnio też postanowiłam pozużywac wszystkie marne serum (m.in.z Avonu),czy inne jedwabie z alkoholem i szukam takich bez lub zostanę przy oleju kokosowym.Zapuszczam,ale dalej mi się końcówki niszczą,przez co trzeba je podcinac i wolno to idzie :( A chcę miec je właśnie do pasa,tak jak Ty,kiedy wyprostujesz ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję milve. Naprawdę mają 63 cm;) mierzylam z 2 tygodnie temu. Może dawno nie widziałaś swoich z pewnej perspektywy. A ile masz wzrostu? bo ja 171cm:) trzymam kciuki za zapuszczanie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuję,to moje naturalne,mocno pomalowane rzęsy:*
    Ja mam 172,więc niewiele więcej ;) Moje są falowane,ale przy mierzeńu je naciągam,żeby sprawdzic,jak są długie przy całkowitym wyprstowaniu.Jeśli Ty mierzysz je,jak są skręcone,a nie tak ładnie wyprostowane,to by się nawet mogło zgadzac :)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja tez naciągam:) więc dziwna sprawa:) pokaz kiedys na blogu włosy:) a zesy masz przepiękne! zazdroszcze:)

    OdpowiedzUsuń
  17. jakie masz piękne długie włosy... śliczne!

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad;)