Przygodę blogową zaczynałam z jednym pędzlem bo uważałam, ze są mi totalnie zbędne. Jak bardzo się myliłam Bardzo:D Ilość pędzli mam optymalną, używam wszystkich praktycznie codziennie. Jedne lubię bardziej inne mniej ale obecnie nie wyobrażam sobie bez nich mojego codziennego makijażu. Dobra zaczynam przegląd moich "dzieci"
Zacznę od pierwszego, najstarszego. To pędzel z Lidla:) Taaak! Kiedyś moja mama dorwała zestaw pędzli za 1 zl na przecenie artykułów przemysłowych. I na tamten czas byłam zachwycona. teraz po kilku latach już wiem, ze jest bardzo kujący i niemiły w dotyku ale za to świetnie się trzyma. Włosie z niego nie wypada. Czasem jeszcze go używam do pudru, gdy inne pędzle nie zdążą mi wyschnąć.
Następny to pędzel maestro który wygrałam. to maestro nr 190. Na początku był fajne zbity i uwielbiałam konturować nim twarz, obecnie trochę się rozbił i świetnie nadaje się do nakładania różu Jest dość sztywny ale nie drapiący. Napis zaczął się ścierać, co nie wygląda za fajnie;) Nie lubię jego długaśnego trzonka, wolę maluchy w tej kategorii;) Ale najważniejsze, ze nie gubi włosia;)
Kolejny pędzel to wielofunkcyjny elf, pisałam jego recenzje tutaj prawie rok temu. Wciąż jest świetny, włosie nic się nie zniszczyło. Przez długi czas używałam go prawie do wszystkiego ale obecnie jego rola to nakładanie bronzera lub rozświetlacza. Lubię to, ze jest plaski i bardzo bardzo delikatny. Do tego jest niedrogi;)
Następnie pędzel z caterice , na pamiętam czy ze stałej oferty czy z jakiejś limitki. Kosztował koło 15 zł ale dla mnie to totalny niewypał. Użyłam go kilka razy ale nie polubiłam go. Do podkładu się nie nadaje bo zostawia smugi, rozświetlacza też dobrze nie nakłada... No nie wiem, macie na niego jakiś pomysł?
Przejdę teraz do moich gwiazdek♥ To mój prezent na urodziny od samej siebie;) 3 pędzle sunshase minerals: long kabuki, flat top i bambo kabuki. Kupiłam je w sklepie wizazysci.pl. Przesyłka była mega szybka więc mogłam się nimi cieszyć praktycznie od razu.
Wszystkie pędzle są mega miękkie, delikatne, mają gęste włosie, nic się z nich nie sypie(na razie i oby tak zostało), Mają bardzo fajne i wygodne trzonki, są poręczne i łatwo je spakować do kosmetyczni bo zajmują niewiele miejsca. Fajny patent też z jasnymi końcówkami, bez problemu możemy zobaczyć ile produktu mamy na pędzlu( z domywają sie bez problemu)
Flat topa używam czasem do nakładania podkładu ale głównie służy mi do nakładania pudru, szczególnie sypkiego. Fajne gruntuje podkład, puder lepiej się trzyma gdy go wklepię flat topem. Do tego jest taki śliczny, zakochałam się w bambusowych trzonkach:D
Long kabuki jest chyba najmiększy z całej trójki, bardzo fajnie wyprofilowany, nic z niego nie sterczy anie nie wypada. Świetnie nakłada się nim róż, ewentualnie bronzer czy puder. Niestety zobaczycie go z różową końcówką bo nie ma takiego dnia w którym bym go nie użyła:) Także przepraszam ale inaczej nie mogłam;)
Ostatni Bambo kabuki jest mega słodki. Bardzo mały, w sam raz na wyjazdy jako wielofunkcyjny pędzel. Uwielbiam nakładać nim rozświetlacz i bronzer. Jest mały ale bardzo poręczny, jak na niego patrze pisząc posta to aż się uśmiecham. taki z niego pocieszny szkrab;)
Także tak... jak widzicie trochę pędzli mam ale z drugiej strony nie jest ich wcale dużo Codziennie mam w użyciu 4 z nich. Trzy pozostałe są angażowane od czasu do czasu. Myślę ze wstrzeliłam się w optimum ale kolejne zakupy pędzli kuszą mnie niezmiernie! (szczegolnie hakuro:D) A jak tam wasze zbiory? Większe/ mniejsze niż moje?;)
Już niedługo przegląd moich pędzli do oczu♥
Ja planuję zakup jakiegoś flat topa, ale nie mam pojęcia co wybrać. Co do pędzla języczkowego Catrice - nakładaj nim maseczki ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o flat top'y, to mi się bardzo dobrze sprawdza Hakuro H51 :)
UsuńWłaśnie to samo chciałam napisać, że się sprawdzi do maseczek :)
Usuńdzięki za pomysł;) ja tego flat topa uwielbiam, moja przyjaciółka ma z eco tools i też jest świetny;)
UsuńŁadny zbiorek :) Ja kilka lat temu, ba, nawet jeszcze rok, półtora roku temu, nie miałam właściwie w ogóle pędzli i wydawały mi się zbędne... jakże się myliłam :D Moja kolekcja obecnie powoli osiąga optymalny stan, nawet ciut "nad" optymalny. Najpierw pokochałam EcoTools, a teraz przeżywam zachwyt nad Real Techniques by Sam Chapman, chcę skompletować je wszystkie (na szczęście mam już więcej niż połowę kolekcji :)).
OdpowiedzUsuńTen nieużywany pędzel Catrice myślę, że będzie świetnie nadawał się do nakładania maseczek! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za radę;)
UsuńMam te trio z SM i uwielbiam.:D Zwłaszcza maleństwo.;)
OdpowiedzUsuńMaleństwo mnie rozczula;D i jest świetne;)
UsuńJeśli chodzi o twarz to mam 5 pędzli: do pudru, do pudru brązującego, do podkładu (ale leży nieużywany, wolę rozcierać podkład paluchami ;) i dwa do różu (z tym, że jeden przeznaczyłam do rozświetlacza). Myślę, że taki zestaw spokojnie wystarczy do codziennego użytku. Nie jestem jakąś tam profesjonalistką, więc inwestowanie w miliony pędzli uważam za co najmniej głupie ;)
OdpowiedzUsuńzazdroszcz!
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie makijażu bez odpowiednich pędzli, bardzo ułatwiają pracę :)
OdpowiedzUsuńdokładnie, teraz to wiem:)
Usuńzazdroszczę takiej kolekcji;)
OdpowiedzUsuńMam pędzle SM i jestem z nich na obecną chwilę zadowolona, ale jednak wolę mineralki z Lancrone:)
OdpowiedzUsuńPędzli do twarzy mam dwa :) ale zaczynam dostrzegać potrzebę zakupienia jeszcze co najmniej dwóch :) te od SM wydają się być taakie przyjemne w używaniu ;)
OdpowiedzUsuńJa zamówiłam ostatnio dwa hakuro do twarzy, bo miały bardzo dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńNie licząc licznych pędzelków do makijażu oczu (około 10) mam "aż" 3 pędzle ;-P
OdpowiedzUsuńnazywać pędzle 'dziećmi' to gruba przesada... widać, że do dzieci ci daleko...
OdpowiedzUsuńWiesz co oznacza cudzysłów? A to czy do dzieci mi daleko czy blisko to naprawdę nie twoja sprawa.
UsuńO, anonimek znalazł jakiś zapasowy przecinek! :)
UsuńSzkoda, że zgubił poczucie poczucie humoru...
Naprawdę nie masz się już czego czepiać, co?
I firanki nie ma na zdjęciach, ciekawe jak poznał, że wszedł na właściwego bloga! ;)
Usuń/nicru
Haha, dobre! :)
Usuńo nieeee znoooowu :)
UsuńAnonimku - Twoje komentarze coraz bardziej skłaniają mnie by podejrzewać, że jesteś Jarosławem Kaczyńskim... tylko po jakiego grzyba JK miałby wchodzić na bloga urodowego???
Używam na razie dwóch pędzli,ale chciałabym właśnie kupić trzeci. Masz ładną gromadkę :D
OdpowiedzUsuńMam już bardzo dużą kolekcję pędzli i trochę bzika na ich punkcie.
OdpowiedzUsuńChyba też napiszę post o pędzlach... ;-)
Co ciekawe 3,5 roku temu nie miałam żadnego pędzla...
w sumie porównywalne :D ostatnio zrobiłam porządki i wyrzuciłam stare pędzle... teraz kompletuje nowy zestaw :)
OdpowiedzUsuńTeż mam pędzelki z Bare Minerals. Jakoś ich nie doceniałam, a teraz widzę tyle pozytywnych opinii na blogach!
OdpowiedzUsuńTen pędzel niewypał może nada się do nakładania maseczek ;)
OdpowiedzUsuńWow, that's what I was searching for, what a stuff! existing here at this web site, thanks admin of this web site.
OdpowiedzUsuńTake a look at my webpage 24option