piątek, 19 października 2012

Podaruj mi trochę słońca

Na te deszczowe dni, na ten chłodny czas... przyda nam się odrobinę rozświetlenia. Nic nie ożywia tak cery jak dobrze dobrany róż. Jeśli się śpieszę stawiam na róż z drobinkami ale gdy mam troszkę więcej czasu zawsze sięgam po rozświetlacz. Ostatnio używałam mgły pudrowej z paese( macie ochotę na recenzję?) ale znalazłam coś co przebiło jej właściwości. Mówię tu o cieniu do oczu essence cappuccino, please! nr 58. Długo szukałam efektu tafli i myślałam, ze paese to max co mogę mieć. Ale okazuje się, że się myliłam. 


Zacznę od opakowania. Zawiera 2,5g produktu. Ceny nie pamiętam, chyba coś koło 7 zl?, jeśli wiecie poprawcie mnie w komentarzu;) Jest tandetne i plastikowe, moje już się połamało co możecie zobaczyć niżej. Na szczęście nie ma problemu z otwieraniem. Ale w tym okropnym pojemniku kryje się cudo, więc wierzchnia warstwa nie ma dla mnie znaczenia.  
Cień stosuję do rozświetlenia łuku brwiowego i kości policzkowych. Daje bardzo ładny efekt fafli, który można stopniować. Świetnie wtapia się w kolor skóry, nie barwi jej daje tylko glow. Kolor to bardzo naturalny beż, wpadający lekko w złoto. 
Co do trwałości... jest fenomenalna, szczególnie na policzkach. Będąc na uczelni od 11 do 20 i wracając do domu w lustrze widzę nietkniętą taflę( moja cera jest mieszana, na policzkach dość sucha).  Przy nakładaniu produkt minimalnie pyli.



pięknie pęknięte opakowanie;)
  

Gruba warstwa

cienka warstwa

Podsumowując:
Wreszcie znalazłam produkt rozświetlający który szczerze pokochałam. Jak dla mnie wadą jest tylko opakowanie ale, co to za wada?  Produkt świetnie się trzyma, daje efekt tafli i kosztuje grosze. I czy kogoś to obchodzi, że to cień a nie rozświetlacz? Myślę, ze nie:D Szczerze polecam!

Niżej możecie zobaczyć, jak wygląda na twarzy( przepraszam za kiepskie zdjęcie ale mój aparat miał problemy z uchwyceniem efektu) 









24 komentarze:

  1. Rzeczywiście, fajny efekt za niewielką cenę!

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny:) trzeba mu się przyjrzeć z bliska w drogerii:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też lubię próbować kosmetyków kolorowych w innej roli niż ta, która została przypisana mu na opakowaniu. Np. ostatnio połyskliwy róż stał się cieniem do oczu, a płynny cień właśnie rozświetlaczem do policzków :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładnie się prezentuje. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. a ja wczoraj chodziłam za rozświetlaczem- byłam nawet w Douglasie, Sephorze i Macu... Jak dobrze, że nic mnie nie zachwyciło i nic nie kupiłam:) Teraz tylko muszę wybrać się do Natury:) Jejku jak dobrze, że akurat o tym napisałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ooo masz! nie poznałam Twojego bloga:D ja kiedyś używałam różowego cienia do oczu Inglota jako różu i też się świetnie sprawował:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo delikatny i nienachalny efekt, ja natomiast zastanawiam się nad zakupieniem jasnego cienia z limitki Wild Craft i stosowania go jako rozświetlacza.

    OdpowiedzUsuń
  8. Rzeczywiście wygląda świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. używanie cienia jako rozświetlacza to jedno z najmądrzejszych posunięć. i giga oszczędność.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale masz świetną cerę,zazdroszczę.

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam essence :) własnie kupiłam cień z tej serii tylko że fioletowy i jestem zadowolona ... cappucino please ! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja niestety nie używam tego typu kosmetyków, bo mam tłustą cerę :( Ale wygląda ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. rozświetlaczy nie używam, ale jako cień kolor też mi się podoba;)

    OdpowiedzUsuń
  14. oj ale fajny :) własnie rozglądam się nad takim cudeńkiem. nie głupie...

    OdpowiedzUsuń
  15. Cały makijaż mi się ogromnie podoba!

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo podoba mi sie efekt jaki uzyskałaś. Wygląda to genialnie :)

    chciałam Cię prosić o polubienie mojej strony na Facebooku
    http://www.facebook.com/OriLeszno
    dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniały pomysł:) Przeczytałam tego posta wczoraj i gdyby nie moje lenistwo już bym miała ten cień w kosmetyczce. Może w Douglasie go dopadnę, bo Natury w niedziele zamknięte.

    OdpowiedzUsuń
  18. mam ten kosmetyk, ogromnie podoba mi się kolor, ale u mnie trzyma się króciutko :(

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad;)