wtorek, 26 lutego 2013

Sally Hansen Insta Dri Speed Dry Drops

Malowanie paznokci bez wysuszacza? Ojj nie! To nie dla mnie. Kiedyś nie wiedziałam, ze istnieją takie produkty ale dziś już jestem bogatsza o ta wiedzę i bez takiego pomocnika nawet nie zaczynam malowania paznokci.

Dziś napisze kilka słów o  Sally Hansen Insta Dri Speed Dry Drops   KWC. To produkt w kropelkach z dołączoną pipetą. Jego zadanie to wysuszanie, utwardzanie, nabłyszczanie. Ma on 14,7 ml pojemności i zamknięty jest w uroczej czerwonej, szklanej butelce. Kosztuje ok 15 zł i  mam go ze sklepu Urodomania.com.



Czy podbił moje serce?

Jest to wysuszacz w płynie o zapachu migdałów, pachnie jak olejek do ciasta. Lubię w nim to, że nie wysusza skórek a wręcz je odżywia. Na każdy paznokieć daję 1-2 kropelki i widzę, że jest dość wydajny.  Wysusza paznokcie dość szybko ale nie utwardza ich za bardzo. O co chodzi? Po użyciu produktu mogę robić podstawowe czynności bez uszczerbku manicuru ale przy spotkaniu np z myciem naczyń niedługo po malowaniu niestety przegrywa. Plusem jest to, że nie nakładamy kolejnej warstwy lakieru tylko oliwka jakby wchłania się i pielęgnuje ale z drugiej strony nie mamy tego typowego dla topów błysku na paznokciu;) Pipetka jest bardzo łatwa w obsłudze, zawsze dostaję tyle produktu ile chciałam bez zbędnego marnotrawstwa;) Nie wysusza w 30 sekund jak obiecuje producent ale na pewno przyspiesza ten proces. 


Produkt jest ok ale zdecydowanie bardziej wole jego brata Sally Hansen Dries Instantly Top Coat(swoją drogą nie mogę go ostatnio znaleźć,  wiecie co się z nim dzieje?) Przyzwyczaiłam się do topu w formie lakieru i na razie pozostanę im wierna. Jeśli jednak lubicie płynna formę to myślę, że warto przyjrzeć mu się uważniej;)



24 komentarze:

  1. Wczoraj jak kupowałam sobie inglotowy top to pani mi proponowała taki z pipetką, ale się nie zdecydowałam... może następnym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubie pipetek, bo zawsze mi się zła ilość nakłada. No i nie lubię jak ścieka w nie tym kierunku co chcę. Jakoś pędzelek zawsze daje większą kontrolę.

    OdpowiedzUsuń
  3. pozostawia tłustawy film na paznokciu po zastosowaniu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że wchłania się ładnie. Ale przyjrzę się temu dokładniej i dam ci jeszcze znać.

      Usuń
    2. dzięki :) próbowałam właśnie takich dropsów i ta 'powłoczka' mi przeszkadzała :( potem nie mogłam nic namalować na płytce :(

      Usuń
  4. U mnie też bez wysuszacza ani rusz. Lubię kropelki z Essence ; ))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja właśnie w nie ostatnio zainwestowałam :) zobaczymy jak się sprawdzą :)
      Pozdrawiam! :)

      Usuń
    2. też używam kropelki z essence i bardzo lubię :)

      Usuń
  5. ja mam swoją wersję z pędzelkiem :) bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też zdecydowanie wolę przyspieszacze wysychania w formie lakieru. Miałam kiedyś wysuszacz z rozpylaczem z avonu, ale pozostawiał na dłoniach tłustą warstwę i było to bardzo nieprzyjemne- od tego czasu sięgam tylko po zwykłe top coaty

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam taki wysuszacz z Oriflame i on skutecznie zniechęcił mnie do tego typu produktów, zdecydowanie wolę wysuszacze w formie lakieru...

    OdpowiedzUsuń
  8. Muszę zainwestować w jakiś przyspieszacz

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydaje mi się, że ten drugi produkt wycofali, ale nie jestem w 100% pewna.
    Ja chcę wypróbować tą wersję z pędzelkiem:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wolę wersję z pędzelkiem ale ciekawe rozwiązanie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ja odkąd pamiętam jestem przyzwyczajona strasznie do tej formy i właśnie forma lakieru mi nie odpowiada :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja zamiast wysuszaczy stosuję zwykłą oliwkę lub olej winogronowy-działanie to samo, a i całą rękę super nawilży :D Mam taki lakier, który schnie mi kilka godzin, wszystko się odbija, a jak posmaruję olejem to mogę od razu myć naczynia i takie inne. Więc to jest taka moja oszczędna wersja wysuszacza plus kremu do rąk. Zresztą ja mam 100 zastosowań dla olejów (na włosy, do demakijażu, do ciała, serum pod oczy itd). Winogronowy dodatkowo szybko się wchłania i likwiduje problem suchych skórek, no i jest tani :P
    Jak już to stosuję na lakier jakiś nabłyszczacz. Może zainwestuję w wychwalany Seche vite.

    OdpowiedzUsuń
  13. Szkoda, że nie utwardza :(

    OdpowiedzUsuń
  14. ja mam wersję lakierową i uwielbiam ten top ;) paznokcie wysychają szybko i pięknie błyszczą :)

    OdpowiedzUsuń
  15. http://szafa.pl/profil/february/sprzedaje_lub_wymieniam piękne szale ręcznie robione

    OdpowiedzUsuń
  16. Też nie przepadam za takiego typu wysuszaczami. Zdecydowanie wolę takie z pędzelkiem :)
    P.S. Zapraszam do siebie - odważyłam się i ja założyć bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  17. a ja właśnie nie umiem nauczyć się obsługiwać tych lakierowych wysuszaczy, więc może taki kropelkowiec byłby dla mnie dobry :)

    OdpowiedzUsuń
  18. hehe zamówiłam sobie to cudo wczoraj :D

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie fantastycznie sprawdza się utwardzacz Golden Rose, imitujący efekt żelowych paznokci :) Maluję paznokcie tylko u stóp i, gdy stosuję ten utwardzacz, zmywam lakier tylko ze względu na rosnącą płytkę - bo sam lakier trzyma się nawet 2 - 3 tygodnie bez najmniejszych odprysków :)

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad;)