Dawno nie mieliśmy tak słonecznego lata, jestem zakochana w
tej pogodzie ale mimo wszystko przez bardzo wysoką temperaturę nie mam siły pisać dla was posty:D Najchętniej
spędziłabym cały dzień w wodzie. Ale
dość tego lenistwa, dziś z samego rana zebrałam się, żeby napisać wam o nowym
tuszu loreal. Makijaż
oczu nie istnieje dla mnie bez podkreślonych rzęs. Dlatego tusz to mój wielki przyjaciel, zaraz
po różu:) Ten egzemplarz dostałam do
testów i przyszedł czas by się wypowiedzieć:D
Dziś tematem przewodnim jest produkt loreala Volume Million
Lashes excess. Z rzeczy technicznych to tusz do rzęs w kolorze extra Black. Jego
cena bez promocji to ok. 50 zł, więc zaliczyłabym go do tych droższych. Sama zdecydowanie sięgam po tańsze produkty,
tak do 30 zł. Opakowanie zawiera 10ml
produktu. Design bardzo przypadł mi do
gustu, czerwono złote kolory są eleganckie i łatwo rzucają się w oczy(co
szczególnie ważne gdy zginie nam tusz i szukamy go w wielkiej kosmetyczce :D) Producent informuje również o wyjątkowo gęstej szczoteczce która wzbogacona
jest włoskami typu excess( cokolwiek to znaczy:D) Maskara
ma za zadanie pogrubić oraz idealnie podkreślić
każdą rzęsę, nadać efekt głębokiej czerni… w skrócie mówiąc „efekt
miliona rzęs” Czy to co obiecuje producent jest spełnione? Hmm…
Teraz powiem wam co ja o niej sądzę i czy producent nie
przesadził z tymi zapewnieniami. Zacznę od tego, że kolor naprawdę jest bardzo głęboki i czarny, co do
tego nie mam zastrzeżeń. Nowy tusz jest bardzo rzadki, im dłużej leży tym jego
konsystencja jest przyjemniejsza w użyciu. Szczoteczka jest duża, dla mnie za
duża, za każdym razem gdzieś się nią pobrudzę i gdy mam już pomalowane oko
cieniami staje się to bardzo irytujące.
Ostatnio miałam robiony zabieg trwałego podkręcania rzęs( o tym już
niedługo) więc nie sugerujcie się podkręceniem, ponieważ ten produkt wam go nie
zapewni. O ile efekt po jednej warstwie
jest super, bo rzęsy są ładnie wydłużone, czarne i rozdzielone to niestety po
nałożeniu kolejnej stają się trochę jak „nóżki muchy” za grube, lekko sklejone
z grudkami na końcu. Bardzo ciężko malowało mi się dolne rzęsy, tu też
szczoteczka mi się nie sprawdziła. Na zdjęciach poniżej pokażę wam jedną
warstwę, która moim zdaniem jest całkowicie wystarczająca. Nie jest to na pewno najlepszy
tusz do rzęs, szczególnie za tą cenę.
Po całym dniu z produktem na rzęsach(dodam, że był to upalny dzień) tusz
osypał mi się pod oczami, w chłodniejsze dni nie miałam tego problemu. Z efektu na rzęsach jestem zadowolona ale nie
na tyle, żebym do niego wracała, inne tańsze tusze zapewnią mi podobny wygląd
za niższą cenę… a jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać?:) Opinie na KWC są
podzielone, standardowo, bo każdemu pasuje coś innego .
PRZED/PO
Jakbym miała takie piekne długie i podkręcone rzęsy jak Ty to chyba nie stosowałabym w ogóle tuszu do rzęs ;) U mnie do tej pory najlepiej sprawdza się zielony z Wibo jednak troszkę czasem się obsypuje i jak jest ciepło to odbija się na górnej powiece. Gdyby nie te 2 małe defekty to byłby moim KWC :)
OdpowiedzUsuńPodkręcone są "trwałą" do rzęs, wcześniej nie miałam tak ładnie wywiniętych:) Ale są dość jasne wiec lubię je podkreślić:)
UsuńKONIECZNIE szybko napisz o tym zabiegu na rzęsy :D
UsuńAle masz rzęsiska ♥
OdpowiedzUsuńsuper efekt, ale pewnie podkręcenie też zrobiło swoje :D
OdpowiedzUsuńosobiście miałam kilka razy standardową wersję tego tuszu (całkowicie złotą) i jestem z niego mega zadowolona, ale niestety, nie jest na moją kieszeń, żebym mogła go kupować regularnie.
piękne masz rzęsy :)
OdpowiedzUsuńEfekt super chociaż kreska na powiece też robi swoje. Tak jak na zdjęciach przed i po; te "po" zawsze są "podrasowane" więc większe wrażenie robią ;)
OdpowiedzUsuńmiałam ten tusz, tylko cały czarny ze złotą nakrętką i był obłędny :D
OdpowiedzUsuńa ty masz przepiękne rzęsy! :D
O jjaaaaaaaaaacie, jakie rzęsy. :)
OdpowiedzUsuńObłędne.
Wyglądają jak z reklamy Loreal, jestem tego warta. :)
I jedna warstwa jest w zupełności wystarczająca. :)
piękne masz rzęsy <3
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że jesteś tak jak ja z Wawy. Również interesuje mnie zabieg trwałego podkręcenia rzęs w związku z tym mam do Ciebie pytanie. Mogłabyś napisać w jakim salonie poddałaś się temu zabiegowi i czy jesteś zadowolona?
OdpowiedzUsuńBędę bardzo wdzięczna. Pozdrawiam Lilka:)
Zabieg robiłam jak byłam na wakacyjnym wyjeździe pod Poznaniem:) zadowolona jestem bardzo, niedługo pojawi się post ze szczegółami:)
UsuńO to ja czekam, bo niesamowicie mnie interesuje ten zabieg:)
Usuńmiałam nadzieję, że gdzieś w Wawie..sama bym tam poszła. Efekt na Twoich rzęsach jest genialny. Lilka
UsuńPiękna kreska. A co masz na paznokciach? Dobrze widzę, że to koral?
OdpowiedzUsuńto lakier piaskowy z wibo złoto koralowy:)
UsuńMaskara jak maskara...ale Twoje pazurki mi się podobają !! : )
OdpowiedzUsuńOgólnie lubię tusze L`oreala, ale nie wszystkie się sprawdzają :/
OdpowiedzUsuńKochana ! Wyglądasz fantastycznie, masz bardzo szczupłą buźkę ! ;)
OdpowiedzUsuńpięknie masz podkręcone rzęsy! czekam na post o nich! :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na Twoich rzęsach! Ale faktycznie nie jest to taki efekt, żeby płacić za niego 5 dych, szczególnie, że tańsze tusze są też dobre albo lepsze :)
OdpowiedzUsuńWoW ! Ale efekt ! Ale Ty z natury masz piękne wlosy :)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz i świetny efekt :)
OdpowiedzUsuńbardzo podoba mi się efekt :) !
OdpowiedzUsuńTusz jak tusz, ale to trwałe podkręcenie dało świetny efekt:)
OdpowiedzUsuńTen tusz ładnie otwiera oko, ale u mnie efekt z pewnością nie byłby tak spektakularny, ponieważ mam rzadkie i krótkie włoski:)
OdpowiedzUsuńsuuper efekt:)
OdpowiedzUsuńo matko! jak pięknie podkręcone rzęsy!! moje są proste jak druty.. jedynie dzięki zalotce mam jakies uniesienie..;(
OdpowiedzUsuńWidziałam Cię wczoraj w 184 koło 16. Miałaś tą sukienkę, makijaż i byłaś z chłopakiem. :P
OdpowiedzUsuńChciałam podejść ale jak już się zebrałam, to wysiedliście przy ratuszu :P
Więc pozdrawiam Was tu :)
Spędzam wakacje w rodzinnym mieście i akurat wczoraj pojechałam do Warszawy zawieść papiery do szkoły:) Ale zbieg okoliczności:D
UsuńTrzeba było się zbierać szybciej:) Może następnym razem:*
Pozdrawiamy również!:D
do jakiej szkoły i na co? dlaczego nic nie piszesz o sobie tylko o kosmetykach? wiem, że blog kosmetyczny, ale chociaż troszeczkę napisz o sobie:)
UsuńNie piszę za dużo o sobie ale czasem zdarzają się jakieś wstawki z życia;) niestety trzeba uważać na to co pisze się w internecie bo niestety później inni wykorzystują to przeciwko tobie;) staram się nie zwariować:D zreszta jakoś mi się wydaje, że moi czytelnicy są spragnieni wiedzy o kosm etykach a nie o mnie, ale może się mylę?;)
UsuńIdę do rocznej szkoły wizażu beautyart;)
mylisz się, mylisz!:) ja też bym chciała, żebyś pisała więcej o sobie:) i o kosmetykach nie mniej!:*
UsuńŚwietny efekt, rzęsy wyglądają nieziemnsko ! :)
OdpowiedzUsuń_______
MademoiselleEve
jedna warstwa wygląda bardzo dobrze, ale ja jestem zachwycona efektem trwałej na rzęsach i czekam na post! Może ktoś poleci ten zabieg w Szczecinie?
OdpowiedzUsuńUwielbiam jego brata, wersja cale zlote opakowanie. Nic sie nie osypuje, aa tworzy piekna firane rzes :)
OdpowiedzUsuńja teeż <3
UsuńFajna sprawa z tym trwałym podkręcaniem rzęs.. :) czekam niecierpliwie na post o tym :)))
Tego nie miałam ale wersję czarno złotą owszem i od tego czasu nie spotkałam lepszego tuszu :)
OdpowiedzUsuńEfekt bardzo ładny,ale myślę,że tańsze tusze wcale nie spisałyby się gorzej ;) Urzekła mnie kreska,możesz zdradzić co to za eyeliner?
OdpowiedzUsuńTu akurat mam eyeliner z essence żelowy(nakładałam go pędzelkiem z catrice) na który nałożyłam czarny matowy cień:)
UsuńAle masz cudowne rzęsiska! :D
OdpowiedzUsuńTusz prezentuje się świetne, ale skoro inne tańsze tusze wypadają podobnie to nie ma sensu przepłacać :)
masz piękne rzęsy:)
OdpowiedzUsuńmiałam, używałam, powalający nie był, ale zły też nie:)
NA tvp1 leci odcinkowy film o Sisi, jestes do niej bardzo podobna moim zdaniem ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam kawałek;) i faktycznie jakieś podobieństwo jest:D
UsuńPięknie wyglądasz :) Możesz zdradzić czym robisz takie piękne kreski ?? :)
OdpowiedzUsuńTu akurat mam eyeliner z essence żelowy(nakładałam go pędzelkiem z catrice) na który nałożyłam czarny matowy cień:)
Usuńa możesz napisać czego zazwyczaj używasz do robienia kresek ? Może jakiś post będzie niedługo o tym? :p Pozdrawiam :)
Usuńzazwyczaj albo sam eyeliner zelowy albo pisak (moje ulubione to : LOREAL SUPER LINER PERFECT SLIM, Maybelline Master Precise albo Golden rose w pisaku. Pomyślę nad takim postem, dzięki za pomysł:)
Usuńdziękuje bardzo za odpowiedź :) zawsze podziwiam Twoje piękne kreski stąd moje pytanie w tej sprawie :) Mam nadzieję, że będzie post o kreskach, czekam z niecierpliwością :* pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam śliwkowy (rówieniż opisywałam) i tez niemiłosiernie się osypuje ;/ mimo swietnego efektu na rzęsach.... mam tera zcolossal cat eyes i jest genialny :) no i jak co roku wracam do swojego wodoodpornego z Oriflame :) Dla mnie nei ma lepszego ;)
OdpowiedzUsuńAwesome!
OdpowiedzUsuńja mam trzy różne tusze z tej serii i jestem bardzo , naprawdę bardzo z nich zadowolona :) Nie wyobrażam sobie makijażu bez tuszu do rzęs :)
OdpowiedzUsuńWitam właśnie dzisiaj znalazłam Twojego bloga jest super bardzo fajnie piszesz, jeszcze wszystkiego nie przejrzałam ale to zrobię :) powiedz mi jakiego podkładu (fluidu) używasz jakiej firmy i kolorek ja mam podobny kolor cery i nigdy nie mogę sobie dobrać koloru :( pozdrawiam i dalej czytam
OdpowiedzUsuńObecnie mineralny podkład annabele minerals( w ciągu 2 tyg zrobię o nim posta i może videorecenzje o kolorze Golden fairest( obecnie mam jeszcze odrobinę opalenizny z lata dlatego mieszam go z golden fair).
UsuńMasz bardzo ładne rzęsy ;)
OdpowiedzUsuń