piątek, 27 czerwca 2014

Face painting

Face & body painting zawsze mnie fascynował. By tworzyć takie dzieła sztuki na ciele trzeba mieć zmysł artystyczny. Ja nie posiadam go w takiej ilości w jakiej bym chciała. No cóż... nie można mieć wszystkiego. 



Miałam okazję przekonać się jaka to ciężka zabawa gdy w szkole miałyśmy zajęcia na ten temat. Była to odskocznia od wizażu więc tworzyłyśmy dość podstawowe wzory. Wybrałyśmy motyle i zwierzaki i maiłyśmy stworzyć je na twarzy. Zabawy było co niemiara ale mimo wszystko lepiej czuję się w klasycznym make upie.   Poniżej możecie zobaczyć moją pracę na Agnieszce i pracę Agnieszki na mnie.

TYGRYSICA: 


UWAGA  no makeup :D

najpierw projekt, później praca:D


 MOTYLKI:





Najzabawniejsze było gdy podczas przerwy wyszłyśmy w tych stylizacjach na miasto coś zjeść:D Budziłyśmy trochę zainteresowania naokoło:D Czułam się jak szalona pięciolatka:)

 

18 komentarzy:

  1. Panda wymiata :) Ale to chyba dlatego, że to takie milusie zwierzątka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładne z Was zwierzaki, ja chyba bym chciała zostać pandą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajne prace :) chciałabym Was zobaczyć w knajpie i miny ludzi ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Tygrysek wyszedł znakomicie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zabawa musiała być wspaniała :)

    OdpowiedzUsuń
  6. haha no nieźle, jeszcze wyjść tak do ludzi :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Właśnie ostatnio widziałam dorosłą dziewczynę z motylkiem na twarzy na ulicy i zastanawiałam się, o co chodzi :D

    OdpowiedzUsuń
  8. chciałabym to zobaczyć na mieście :) ślicznie Wam :))) motylki są genialne!

    OdpowiedzUsuń
  9. Twoj tygrysek wyszedl bardzo ladnie :) Pewnie niezly ubaw mieli ludzie na miescie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. masz talent :)


    www.beautyandcare4u.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale się wstrzeliłaś tematyką wpisu - mnie właśnie czeka w pt. malowanie buziek dzieciakom :D

    OdpowiedzUsuń

Zostaw po sobie ślad;)