środa, 27 sierpnia 2014

Brokatowy deszcz - CR color cosmetic 11

Na blogu huczy pustką. Ale nie martwcie się,nie dlatego, że nie mam pomysłów:) Obecnie jestem na urlopie i chciałam wypocząć na każdej życiowej płaszczyźnie. Słodkie lenistwo towarzyszyło mi na co dzień:) Uwielbiam pisać i zajmować się postami ale przyszedł właśnie czas gdzie chciałam być tylko dla siebie i dla bliskich. Dzielnie udzielałam się na instagramie  <KLIK>. Wolne dni powoli uciekają i czas wdrożyć się do normalnego życia:)

ściana wody w Kielcach:)

Co dla was mam? Dziś piękny i tani lakier do paznokci. Brokaty królują latem bo pięknie wyglądają otoczone słońcem. Ten egzemplarz to ciekawy różowy odcień ze srebrnym brokatem. Kupiłam go w Kielcach na plantach za 4,50zł. Można je szukać w chińskich sklepach czy na bazarach. Oczarował mnie odcień i to jak ładnie błyszczy. Bałam się słabego krycia ale doszłam do wniosku, że sprawdzi się jako top. Na szczęście nie rozczarowałam się, bo lakier świetnie kryje przy drugiej warstwie. Zmywa się nie tak strasznie, dałam radę bez bawienia się z folią aluminiową. Lepiej wygląda przykryty topem bo nabiera więcej blasku. Schnie bardzo szybko pachnąc przy tym lekko gumą balonową:D U mnie z lakierem nawierzchniowym trzyma się mocno. Konsystencja dość gęsta, może nawet trochę za bardzo, pędzelek klasyczny. Słońce to wielki przyjaciel tego lakieru, dopiero wtedy pokazuje swoje piękniejsze oblicze;) W cieniu też jest niczego sobie. Ot piękny brokat, który warto mieć do tego za śmieszne pieniądze;)



 








czwartek, 14 sierpnia 2014

Róż i już? Aplikacja i ulubione produkty

Kto kocha róż tak jak ja  ręka w górę? A kto boi się go nakładać? Mam nadzieje, że większość z was jest w grupie uwielbiającej tego małego magika do policzków. Nic nie dodaje tyle uroku, dziewczęcości i świeżości twarzy. Kiedyś był mi obojętny ale teraz widzę jego moc. W tym poście pokażę wam 3 podstawowe metody aplikacji różu do policzków oraz pokaże 2 moje ulubione produkty tego gatunku.



Pamiętajcie, zawsze łatwiej jest dodać niż ująć koloru.Najlepszym sposobem jest stopniowe dodawanie produktu i budować jego intensywność poprzez dokładanie kolejnych warstw. Umiejętne nałożenie produktu odejmie nam lat, wymodeluje buzie, doda blasku.

Jeśli chodzi o aplikację to mogę wyróżnić 3 najbardziej znane metody.

Zacznę od tej, którą sama stosuję codziennie. To tz efekt Niewinny, daje nam świeży i młodzieńczy wygląd. Kolor nakładamy tylko na jabłko policzka okrężnymi ruchami. Kolor najlepiej jak najbardziej naturalny, ja uwielbiam dodać trochę błysku. Można się odrobinę uśmiechnąć by znaleźć odpowiednie miejsce aplikowania( tą metodę nie stosujemy przy dojrzałych cerach, tu już samemu musimy wyobrazić sobie gdzie powinno być jabłko policzka)



Kolejna metoda tz Promienna. Bardzo klasyczna i pasuje praktycznie każdemu. W tym sposobie nakładamy róż na jabłko policzka i rozcieramy wzdłuż kości policzkowej. Daje to bardzo subtelny efekt wymodelowania . Do tej metody najczęściej sięgamy po bardziej opalizujące i troszkę mocniejsze w odcieniu róże.

Ostatnia metoda, Wymodelowana gdzie kości policzkowe zostały subtelnie  podkreślone nieco ciemniejszym  matowym odcieniem, natomiast na na kość policzkową nakłada się bardziej świeży i jaśniejszy odcień. Nie przepadam za tą metodą bo moim zdanie róż pod kością powinien być zastąpiony po prostu bronzerem(wygląda on o wiele naturalniej)



A teraz kilka słów o moich bohaterach:

1 Nie bez powodu jest na pierwszym miejscu, kupiłam, użyłam i pokochałam. Nigdy nie myślałam, ze róż w kremie może mi się przydać a jednak! Mówię oczywiście o różu od maybelline Dream Touch Blush. Mam odcień 05 mauve i szczerze to najlepsze co mnie spotkało:) Bardzo lekka konsystencja świetnie wtapia sie w skórę( nawet nałożony już na puder daje sobie radę). Rozprowadza się pięknie bez smug i zacieków. Daje efekt naturalnego rumieńca. Nie jest ani matowy ani błyszczący, ma w sobie jakby opalizujące drobinki, które dają lekko wilgotny efekt. Do tego bardzo trwały i wydajny:) Na KWC zbiera również bardzo dobre opinie<KLIK>. Jedyny minus to szklany pojemnik i cena ale od czego mamy -40% w rossmanie na kosmetyki kolorowe prawda?:)



2 Na drugim miejscu w moim sercu zasiada Terracotta blush on 07. Pisałam o nim już w 2012 roku <KLIK> i już wtedy go bardzo lubiłam. Obecnie wrócił do łask i również bryluje na moich policzkach. Piękny łososiowy delikatny kolor i mnóstwo bardzo subtelnych drobin które tańczą radośnie w słońcu. Nie da się z nim przesadzić. Czasem stosuję go jako dodatkowe rozświetlenie do różu w kremie maybelline. Kosztuje ok 25 zł i wart jest moim zdaniem każdej złotówki. Ja zaopatruję się w niego tutaj <KLIK>


Mimo, że są standardy nakładania róży to warto eksperymentować by odkryć to w czym czujemy się najlepiej. Makijaż dlatego mnie tak fascynuje, bo jest na niego  milion sposobów a do tego każdy jest dobry. Kolory, faktury, wykończenie,  układ na twarzy... nie ma ścisłych reguł, są jedynie ramy które mogą nam pomóc ale na pewno nie ograniczają. Czy to nie jest piękne?

Zachęcam was do zabawy z różem to naprawdę cudotwórca:D


środa, 6 sierpnia 2014

Różany makijaż

Okres urlopowy jest wyjątkowo niewdzięczny, mam bardzo dużo pracy i za mało czasu na bloga. Strasznie nad tym ubolewam. Dziś post o makijażu w dość pastelowych odcieniach inspirowanych kwiatami. Zachciało mi się zdjęć w plenerze i tak powstała ta "sesja". Oczywiście moim fotografem był mój chłopak, a cała akcja miała miejsce nieopodal Pałacu Kultury. Poniżej wypisałam wszystkie produkty które użyłam, jeśli chodzi o wianek to kupiłam go w H&M.

Poniższy make up powstał z myślą o poćwiczeniu do sesji końcowej w mojej szkole wizażu gdzie tematem jest Flower Power.  Teraz już wiem, ze mam zupełnie inny koncept i ten makijaż jest zdecydowanie za skromny do zdjęć. Warto było się  tym przekonać:)


Co mam na sobie? 
Na oczach:
Cienie BH cosmetics 120 2nd edition
Eyeliner złoty z kolekcji limitowanej essence oraz czerń z rimmela(eyeliner żelowy)
Tusz Scandaleyes Tusz ScandalEyes Rockin'Curves oraz na dolne rzęsy tusz essence color flash 04

Na brwiach:
Cień catrice go charlie brown
Żel stylizujący The Body Shop

Na ustach:
Pomadka Revlon ColorBurst Matte Balsam 205 elusive insaisissable

Na twarzy:
Podkład Raevlon Buff 150
Róż  dream touch maybelline  05
Rozświetlacz Make up Studio powder compact
Bronzer Fair matte 02 The Body Shop











 





Dzięki za uwagę;) Mam nadzieje, ze spodobał się wam post. Miłego wieczoru, uciekam! :)